Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zniewymuszonąelegancją.Hazelmomentalnieze-
szłazobłokównaziemięinakazałasobiewduchu
ostrożność.
Szybkimspojrzeniemobrzuciłagustownieprzy-
strzyżonejasnobrązowewłosyidoskonaleskrojony
frak.Napociągłej,zdecydowanieatrakcyjnejtwarzy
malowałsięswobodnyuśmiech.Dygnęłagrzecznie.
Doskonalewiedziała,żemężczyznanaginazasady
przyzwoitości,zagadująctakbeztrosko.
-Mówisię,żejeślibyłosięnajednym,byłosięna
wszystkich-odparłaprzekornie.
Jejsłowawyraźnierozbawiłynieznajomego.Białe
zębybłysnęływprzyjaznymuśmiechu.
-Nigdyniesłyszałemtakiegopowiedzenia.
Hazelniewinniespuściławzrok,wpatrującsię
wzłoteguzikinajegokamizelce.
-Jest…całkiemmożliwe,żewłaśniejewymyśliłam.
Gdydostrzegła,żeklatkapiersiowajejtajemnicze-
gotowarzyszazaczynaporuszaćsięwswobodnym
rozbawieniu,przyjrzałamusiędyskretnie.Oceniła,
żemężczyznaniemożemiećwięcejniżtrzydzieści
pięćlat.Przystojnyidobrzeubrany,zpewnościąbył
popularnywśróddam.Choćnosiłsięnienagannie,
miałpostawęniecozuchwałą,jakbyswojąwyprę-
żonąsylwetkąihardymspojrzeniemrzucałświatu
wyzwanie.
Hazelzmrużyłanieznacznieoczy,trybikiwjej
głowiezaczęłyporuszaćsięzewzmożonąprędko-
ścią.Jeślitenmężczyznabyłtuzaproszony,zpew-
nościąznawłaścicielaposiadłości.Aonamusiała
11