Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
-Och,tadama?-spytałabezcieniakonsterna-
cji.-Pewnieniespełniamjakiejśbardzoważnejnor-
my,którąonauważazaelementarną.Byćmożemam
nieodpowiednioułożonewłosylubnieodpowiadajej
kolormojejsukni.
Mężczyznaroześmiałsiękrótko,poczymwymie-
niłfiguręzowąnaburmuszonądamą,jaknakazywa-
łykroki.Hazelzauważyła,żecośdoniejpowiedział,
aniezadowolonakobietajeszczebardziejsięna-
stroszyła.Kiedyznówpołączylisięwtańcu,panna
Brownniepotrafiłaukryćzaciekawienia.
-Copanjejpowiedział?Terazpatrzynamniejesz-
czedziwniej.-Rzuciłatamtejukradkowespojrzenie.
-Ja?-Mężczyznazdawałsięgraćrównieniewin-
nego,jakonawcześniej.-Zapytałem,czynieodpowia-
dajejkolorpanisukniiczyżyczysobie,bypanizdjęła.
Hazelrobiławłaśnieobrót,gdyusłyszałateśmia-
łesłowa.Namomentstraciłarównowagę,leczmęż-
czyznabłyskawiczniezareagowałiobjąłmocno
wtalii.Towszystkozadziałosiętakszybko,żegdy
niespodziewaniepoczułanasobiejegodłonie,po
kręgosłupieprzebiegłjejdreszczekscytacji.
-Proszęmiwybaczyć,zaskoczyłmniepan-do-
dałapochwili,odsuwającsięodniegonabezpieczną
odległość.-Jestpan…wyjątkowonietypowyjakna…
-zawahałasię-dżentelmena.
Mężczyznazmrużyłoczy.
-Brzmitotak,jakbychciałapanizakończyćzda-
niezupełnieinnymsłowem,niechzgadnę…jakna…
mężczyznę?
13