Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Cojest,mała?Nadźwiękzachrypniętego
izaspanegogłosuczujewyrzutysumienia.Aledzięki
Boguodebrał.
Ja…potrzebujęcię.
Więcejniemusimówić.
Niemijanawetminuta,gdydrzwisięotwierają.
OświetlonyprzezksiężycMichaelwchodzidopokoju.
Kiedywidzi,wjakimstaniejestJeanny,pochylasięnad
niąizagarniawswojeramiona.Ciepłojegociała,siła
mięśniizapachsprawiają,żeotulaaura
bezpieczeństwa.
Śniłcisiękoszmar?
Przytakuje,opierającbrodęojegoklatkępiersiową.
Kiedyś,gdybyłamłodsza,aMichaelwyjeżdżał
nakolonie,ztrudemznosiłajegonieobecność.Rodzice
sięśmiali,żejestdoniegoprzyklejonajakrzepdopsiego
ogona.Toprawda.DlategoMichaelzaproponował,
bydzwoniładoniego,kiedytylkopoczujetakąpotrzebę.
Nawetwnocy.Takzrobiła.Wnocpoprzedzającąjego
wyjazdprzyśniłjejsiękoszmar,alebratmimopóźnej
poryodebrałirozmawiałzniąuspokajającymtonem
głosu,dopókiniezasnęła.Robiłtakdodzisiaj.
Kiedyjestemtutaj,wszystkiepotworyspodłóżka
uciekająstwierdzateraz.
Aco,jeślipojawiająsięzadnia?
Towszystkoprzezto,żemiesiąctemuzdjęłam
łapaczsnówstwierdzaJeannymarkotnie.
Niepotrzebujesztego,kiedyjestemobok.
Pojegosłowachrobijejsięciepło.