Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RozdziałII
SIEROCEGNIAZDO
ZdecydowaliprzenieśćsięzSuwałkdoKalisza,zjednegokrańca
wdrugikraniecKrólestwa—pięćsetwiorstopętanejdrogi!Najpierw
doWarszawy,apotemzWarszawytraktemnaŁódź.Iznówsucho
stukałykońskiekopyta,apodrzeczamiuginałysiępodwody
zSiecieniaczyteżzNiszczyc.
Przymonotonnymturkocieszłyrozmowyotym,żezakilkalat
możebypodróżwyglądałainaczej,boćprzecieżtrwabudowanowości
nadnowościami,koleiwarszawsko-wiedeńskiej.WWarszawiejuż
nawetwidzieli„dworzecwiedeński”.Apodobnowprojektachjest
kolejwarszawsko-petersburska…Toikawałekdrogimożna
byprzejechać…
Dzieciniesłuchałyrozmówdorosłych,kręciłysię,deptały
wszystkichponogach,przeszkadzały,nudziły,marudziły;nawet
malutkaJadwigagłośniejniżzwyklepopłakiwałanakolanach
piastunki.PaniScholastykachwytałasięzagłowęimówiła,żechyba
niepięcioro,alepiętnaściorodzieciwiezie!Dzieciomdłużyłasię
droga,tęskniłyzatowarzyszamizabawsuwalskich,zaznajomym
domemiogrodem,ajednocześniemyśląleciałynaprzód—żebyjuż
byćwtymnieznanymKaliszu!
„Wielkaprzeprowadzka”odbyłasięwroku1849—dziśmożemy
określićsobietędatęnapewno,choćKonopnickanieprecyzujejej
wżadnymwspomnieniu.Rocznikurzędowynarok1850podajepana
Józefajakoobrońcęprokuratoriiwguberniwarszawskiejwtrybunale