Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pracaniemożeczekać,więctylkowestchnęłaimachnęłaręką,żeby
leciałdoJagny.Machnęłataknieszczęśliwie,żewazonzgipsówką
wiechowatązleciałnapodłogę.Próbującposprzątaćbałagan,
skaleczyłasięodłamkiemwazonu,podniosładłońdoust,żeby
zatamowaćkrew,czując,żejeszczechwila,atrafitymrazemjasna
cholera.Kolejnąprzyczynąjejzłegohumorubyłaporannarozmowa
zdziewczyną,którapracowałauniejjużkilkalat.Dobrzesię
dogadywałyiMartabyłateżzadowolonazefektówjejpracy.Aldona
miałazmysłartystyczny,kochałakwiatyiumiałatworzyćpiękne
kompozycje.Niestety,dziśranopowiedziałaMarcie,żejejmążdostał
świetniepłatnąpracęwLondynie,wsamymCity.Decyzjazostała
podjętazatemniejakoautomatycznie,onajakoflorystkawszędzie
znajdziepracę,amężaniepuścisamego,bowiadomo,żezarazjakaś
londyńskaharpiazatopiwnimkłyipazury.Martaniechętniemusiała
przyznaćjejrację,alenasamąmyśl,żebędziemusiałaprzeprowadzić
jakieśrozmowykwalifikacyjneitestyztworzeniabukietów,robiłojej
sięsłabo.Stałapogrążonawponurychmyślach,ssącskaleczonypalec,
kiedyzadzwoniłdzwonekudrzwiidokwiaciarniwszedłstarszypan
zrudymjamnikiem.
Dzieńdobryprzywitałsięgrzecznie.
NietakidobryburknęłaMarta,oglądającpalec.Wczym
mogępomóc?
Możeniewporę?zapytałgrzeczniestarszypan,czym
zawstydziłMartę.
Przepraszampana,dzisiajdzieńszalony,nicmisięnieukłada,
niepowinnamodzywaćsiętakimtonem.Proszępowiedzieć,copana
donassprowadza?
Metrisześćcentymetrówjamnikaprzeszłosiępokwiaciarni,
poczymwskoczyłonafotelprzygotowanydlaoczekujących
nabukietyklientówmlasnęło,ziewnęłoizwinęłosięwkłębek.
Proszęsięnieprzejmowaćodparłstarszypan.Każdyznas
matakiedni.Widzę,żeDudusiowisięupanispodobało.Możetam
leżećczymamgozrzucić?
BardzomimiłoucieszyłasięMarta,wrzucająckawałki
wazonudokosza.Jeślimusiętampodoba,toniechodpoczywa
wspokoju.Znaczy,niechsobieleżypoprawiłasięnatychmiast.
Starszypanukłoniłsięgrzeczniewpodziękowaniu.
NazywamsięAdolfDobraniecki.Mojażonazmarławzeszłym
miesiącu,ajaciąglechciałbymkupowaćjejpięknekwiaty
westchnął.Zawszedostawałaodemniedużokwiatów,wiepani.