Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Część1
Spóźniającsięnawiosnę
Przezprześwitymiędzydrobnymiliśćmisnopy
popołudniowegosłońcakładłysięmiękkonautwardzonej
ziemi.Sameoblanezłotymświatłememanowały
transparentniesoczystązieleniąuwydatniającą
rozchodzącesięlinieunerwienia.Zjawiskotomieniłosię
nacałejdługościszpalerulipflankującychpodwóch
stronachaleję.Przezchwilęstałemprzybramie
wjazdowej,którąniezmiennietworzyłybiałe,boniowane
nagładkieciosysłupkizakończonekulami.
Minęłowielelatodmomentu,kiedystałemdokładnie
wtymmiejscu,gdyżegnałemtenwłaśniewidok
opodobnejaurześwietlnej.Zjawiłemsiętuznów,
bydoświadczaćchwilinieobarczonejwspomnieniemdnia
wczorajszego,któraskazanabyłanaswojenieustanne
stawaniesięnanowo.Przypomnieniepochoduprzezten
pasażmomentalniezalałomniespokojemiprzeczuciem
narastającegowytchnienia.Ruszyłemzatemprzezten
festiwalświatłaizapachurześkiegopowiewu
naprzemiennienasłonecznionychiokrytychchwilowym
cieniemliści.
Gdytaktrwałemwtymsubtelnieprzetaczającymsię
rozwibrowaniu,przedemnązacząłwyłaniaćsiępunkt