Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zauważyłzaś,żegitara–leżącawcześniejpodfotelem
medium–znalazłasięteraznajegokolanach.Chwilę
późniejzaczęłysięzniejwydobywaćdźwięki.Odezwał
siętakżezegar,odgrywającnastrojowąmelodię.
AtymczasemmistrzBastiannieprzestawałklaskać
wdłonie.Razzarazem,razzarazem.Zapanowała
atmosferaniczymzgotyckiejpowieści.Gęstniała,
stawałasięcorazbardziejniepokojąca,
niewytłumaczalna,nierealna,nierzeczywista,nieztego
świata.Coświsiałowpowietrzu.
Dosłownie.
Togitaraizegarzdawałysięfruwaćpopokoju,
boichdźwiękidochodziłytozjednego,tozdrugiego
rogugabinetu.Mieszałysięzklaskaniem
iznarastającymiszmeraminiewiadomegopochodzenia,
rozlegającymisięwciemnościach.
Inagleklaskanieucichło.
Gotyckaatmosferazgasła.
PochwilimistrzBastianpoleciłbaronowi
Hellenbachowi,byzpowrotemzapaliłświatło.Gdy
rozbłysło,wszystkowpokojuwyglądało,jak
poprzednio,zanimzapadłyciemności.Tobyło
zadziwiające,alezegarigitarależałypodfotelem
Bastiana.Sammistrzsiedziałzaśspokojny,
wyprostowany,bezśladówzmęczeniaczynapięcia
natwarzy.Boteżwłaściwyseansmiałsiędopiero
zacząć!
WczasiekrótkiejprzerwyBastianstanąłzboku,
zamyślony,jakbykoncentrowałsięnadtym,
comazachwilęnastąpić.Niktnawetniepróbował