Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
domu.Zukryciaobserwowałdrogę.Widziałsznur
wojskowychciężarówek,gromadycywilówzrowerami
iwózkami,naktórychwieźliswójdobytek.Domyślałsię,
żeuciekająprzedRosjanami.
Onimusieliiśćwprzeciwnymkierunkuniżtamci.
Martwiłsię,żepojawiąsięNiemcy.Gdybyichznaleźli,
byłobyponich,takjakmówiłstary.PodobnoAmerykanie,
amożeFrancuzilubRosjaniebyliblisko.
Słyszał,jakStolzmówiłotymżonie.Niemcy
najbardziejbalisięSowietówitego,coznimizrobią.
Naszabiją,atościerwoprzeżyjepowiedziałwtedy
Stolzisplunął.
PatrzyłzłowrogonaAdama,którynosiłdodrewutni
porąbaneprzezsiebiedrewno.Najchętniejkolejnyraz
oćwiczyłbyparobkabatem.
Tobyłotrzytygodnietemu,podkoniecmarca.Trudę,
swojącórkę,Stolzowiejużwcześniejwysłalidorodziny
napołudniu,gdziemiałobyćbezpieczniej.Ztamtej
stronynadciągaliAmerykanie,którzyniebudzilitak
wielkiejgrozyjakbolszewicy.Pewnegodniadziewczyna
poprostuzniknęłaiAdamniezdążyłsięzniąpożegnać.
Niewielewiedziałotym,cosięterazdziejenafroncie.
Aletojednonapewnowojnasięnieskończyła.Niemcy,
mimożeprzegrywali,mogliprzecieżpowrócić.Izabićich
obułatwiej,niżzabijasiępluskwy.
Słońcebyłoichdrogowskazem.Patrzącnaniebo,Adam
orientowałsię,wktórymkierunkuiść.Napółnocny
wschód.
Dodomu.
GdywyruszaliHonzajeszczesłaby,leczszedłjuż
owłasnychsiłachznowuusłyszelipomrukartylerii.Nie
wydawałsięodległy.