Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Maryna,zaprzęgajsiędowózka,spierdalamy!wołałZachary.
Poco?
Nie„poco”,tylko„dlaczego”.Dlatego,żezbliżasięnawałnica.
Odprzoduendecja,odtyłuekolodzy,Polacykatolicyodlewej,
odprawejlewica.WszystkozaTocosia.
Stolnicawrzała,nagrzananienawiściąmieszkańców.Pochód
zagęszczałsięwjednymmiejscuniedalekoichdomu.Łopotały
narodoweflagi.Zacharywwyobraźniwidziałwidłyikłonice.
Wszyscywynocha!Brzuchkozyjestwłasnościąnietoperzycy,
akomórkajajowapekińczyka.Klonydodomu.PolskadlaPolaków.
Preczchamskiemordy.Zoofile,pedofile,kurwy,zboczeńcy,
nekromanciipekińczycy!Słychaćbyłozbliżającesiękwiki
iwrzaski.
JakwświniarnipowiedziałWojtek,zapalającskręta.
Narodowcykrzyczelinajgłośniej,uzbrojeniwtępąnienawiść
ipałki.Bezwłosówibezrozumu.Pryskaliśliną,odrazą
iodrzuceniem.
DowódcaHarkiewiczbyłbezwzględny.Jeździłpokrajuipilnował
porządku,rozsiewającspermęnienawiści.Przyjaźniłsię
zProboszczami,BurmistrzamiiPryszczakiemzarazątejziemi.
DołączyłozkwestąTowarzystwoZnęcaniasięnadZwierzętami.
ZtyłunieśmiałoKołoGospodyńMiejskich.Teżchciałougryźćcośdla
siebie.Potrząsalipuszkami.Śmierdziałogniewem,dymemzrac
ipetard,zgniliznąznadrzeki.Siąpiło.Byłoszaroizimno.Ściemniało
się.
Wyrzucaliichwszyscy,chociażniewiedzielizaco.Innynie
nasz,wynocha!Protestująco-wyrzucającybylicorazbliżej.Wiało
grozą.Zachwilęruszązpochodniami!
MamszuminformacyjnystwierdziłaMarynaudyszla.Widzę
Pryszczaka,sprawanabrzmiewa!Onjestpryszczemnaludzkiejdupie.