Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tak?
Dwadzieściatysięcytodużo.Nietargujsięzemną.Kasataka,
jakzwykle.Płacęcikupęforsyrównieżzato,żebyśbyłmiły.
Jestemmiły.
Miłybyćmożebędziesz.Wtedygdysięspotkamy.
Jakiemaszplany?
Przylatujęzakilkadni.Odbierzeszmniezlotniska.Muszęmieć
dobryhotel.Taki,któryniewzbudzipodejrzeń.
Nierealne.Możeszmieszkaćumnie.
Chciałabym.Aleniemogę.Mamtrudnytemat.
Jaktrudny?
Bardzotrudny.
Kotku,umniejestmiłoibezpiecznie.
Pedro,janiemamczasu.Załatwmihotel,dobrze?Spotkamysię
później.A„kotka”zachowajdlaswojejkolejnejcizi,bojaztym
słowemskojarzeniamamdośćniewdzięczne.
LotLufthasątoconajmniejtrzyprzesiadki.PodróżSwissairem
trwaosześćgodzinzadługo,pozatymnielubiłapasastartowego
wZurychu.Przewertowałakilkanaściestronfirmpośredniczących
wsprzedażybiletów.Podwóchgodzinachznalazławkońcuto,
ocojejchodziło.Sprawdziłakontoiznalazłananimpieniądze
zredakcji.Natychmiastzrobiłarezerwacjęizaczęłasiępakować.
Przedwyjazdempowinnajeszczeopłacićwszystkierachunki,wtym
równieżtezwydłużonymterminempłatności.Bógraczywiedzieć,
kiedywróci,akontaktzkomornikiemwolałaodłożyćnapóźniej.
Nawetgdybyokazałsięonmężczyznązabójczoprzystojnym.
Wylotmiałnastąpićdokładnieósmegosierpnia.Ewazapięła
wszystkonaostatniguzik.Wiedziała,żeskłonnośćdonieustannego
przekraczaniaakceptowalnegopoziomuryzykanigdyniemoże
ujawniaćsięwsytuacjachocharakterzezawodowym,bomogłaby