Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
poczułemmrowienie.Kilkadnipóźniej,gdyidąc
doszky,mijałemjejdom,zobaczyłemjejzaokrągloną
sylwetkęudrzwi.Byłazwróconatwarząwstronę
słońca.Czesaławłosyzszyjąodwróconąodrobinę
wlewo,aporannepromieniemuskałyjejjasnąskórę
ispływaływdółpowdzięcznejsylwetce.Miała
uniesioneramiona,dziękiczemudokładniewidziałem
jasnewłoskipodjejpachami.
Tedwaobrazypojawiałysnaprzemienniewmojej
głowie,sprawiając,żeilekroćwidziałemFengYuqing,
mójwzrokjakbywycofywałsięiwahał.Uczucia,które
doniejżywiłem,niebyłyjużtakczystejakwcześniej,
alepochodziłyznajbardziejpierwotnej,fizjologicznej
potrzeby,któranadobrezadomowiłasięwmoimciele.
Tym,comniezdziwiło,byłocoś,comójbrat,Sun
Guangping,zrobiłniedługopóźniejwnocy.
Piętnastoletnichłopaknajwidoczniejdużowcześniejniż
jaodkryłurokiroztaczaneprzezciałoFengYuqing.
Którejśksiężycowejnocynabrałwodyzestudniimiał
właśniewracać,gdyonanadeszłaznaprzeciwka.Gdy
sięmijali,SunGuangpingnaglewyciągnąłrękę
wstronęjejpiersi,alenatychmiastcofnąłiprędko
odszedłwstronędomu.Onanatomiastbyłabardzo
zdziwionatymgestem.Staławszokuidopierogdy
mniezobaczyła,otrząsnęłasięzniegoipodeszła
dostudninabraćwody.Zwróciłemuwagę,
żebezustannieodrzucadotyłuspadającenapiersi
warkocze.
Przezkilkapoczątkowychdnisądziłem,żeFeng
Yuqinglubprzynajmniejjejrodziceprzyjdądonassię