Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Alenaprzednówkutoimtakciężkobyło,żekazalijejsobiepójść.
Aonatakazżalonabyła,żejakzłapaliizawieźlinaposterunek,
toimoKielonkachpowiedziała.
Noipopatrzpan,cozababa!Trzymaliją,dopókimogli.
Onaitakdośmierci.Toniemogłatrzymaćgęby?!
ToJankielówwygoniłam.AoniposzlidrugirazdoMuszniaka.
Dopieropowojniewieśsiędowiedziała,żedwieżydowskierodziny
siętutajuchowały.
Największadziwota,żejednauJasiowej.
Unichzawszebyłogłodno,adzieciskatoprawiegołolatały.Taka
nędza.
LudzietobardzoJasiowejzazłemieli.Boprzecieżisąsiadów,icałą
wieśnarażała.
Ajakrokpotemjedenztychocalonychprzyjechałzprezentami,tojuż
Jasioważycianiemiałaisięgdzieśwynieśli.
Nie.DoMuszniakaniktniemiałpretensji.
Onludziomstawiałichwaliłsię,iletegodobregoodJankieladostał.
Niktniezazdrościł,boMuszniakwszystkoprzepił.
Mówili,żeJankielzrodzinąukrywałsięuMuszniakadwarazy.
Zapierwszymrazem,jaksięJankielowipieniądzeskończyły.
Muszniakpopijakuopowiadał,żeimzaproponowałwtedy,żezostaną,
jakonbędziemógłsięzRachelciązabawić.
Tooniwtedyposzli.Ipewniewtedydomniezachodzili.
ApotemdoMuszniakawróciliiMuszniakowąszlagtrafiał,
boMuszniakbardzosobieRachelcięupodobał.
Cud,żeichniewydała,alepewniesiębała,żeżandarmyichteż
załatwią.
Rachelcia?Onawtedymiałachybaszesnaścielat.
Muszniaksięchwalił,żenawetzabardzosięniebroniła.
Tylkobyłkłopot,jakporoniła.
Nie.Muszniakżadnegotammedaluniedostał.