Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
starannie,znielicznymiskreśleniami.Zapewniliśmygo,
żebędziemysięspieszyć,abywydaćjegomanuskrypt.
„Pomojejśmierci”–powiedział.Opowiadałem
muoradościkażdegoautora,wchwiligdytrzymawręku
ikartkujeswojąświeżowydanąksiążkę.„Kusiłobymnie
nawet,żebyjąprzeczytać,tak?–żartowałHarutiunian.
Apotemjużpoważniedodał:–Pisaniewyzwala.
Napisałemtowszystko,aterazmogęotymzapomnieć.
Czytanie,dlaodmiany,obciąża.Niechczytajątoinni,
byotymniezapomnieć.Nosiłemtowszystkowpamięci
wystarczającodługo”.
Myślę,żeto,comówił,niebyłodokońcaprawdą.Nie
mógłwżadensposóbzapomnieć.Zwłaszczażebędąc
ostatnim,któryzostałprzyżyciu,musiałnieśćteż
wspomnieniainnych.Wspomnieniaumierająpóźniejniż
ludzie.JakmawiałdziadekGarabet:„Żadenczłowieknie
umierawmomencie,leczstopniowo,powoli.Najpierw
ciało,potemjegoimię,potemwspomnieniainnych
onim,anasamymkońcujegowspomnieniaoinnych”.
Bawiłemsiępodstołemnapodwórzu,gdystarcy
opowiadaliszeptemlubnucilipięknepieśniosmutnych
słowach,usłyszanewdzieciństwiespędzonym
napłaskowyżuAnatolii.„Przegońciestamtądtodziecko”
–mówiłaktóraśzpulchnychipachnącychwodąkolońską
kobiet,
tanti
7ParaţemlubciociaArmenuhi.„Dajspokój
–odpowiadałdziadek.–Zawszezostaniektoś,ktobędzie
opowiadał.Możesięokazać,żewłaśnieonbędzie
opowiadaczem”.
7
Tanti
(rum.)–familiarnyzwrotkierowanydostarszejkobiety.
Odmałegowkładałmipiórodorękiiotaczałbiałymi
kartkami,takjakinnedzieciotaczasięsłodyczamilub
zabawkami.Takotozostałemstopniowoopowiadaczem
życiamojegodziadkaGarabeta,którywtensposób
będzietrwałjakiśczas,dopókinieutraciwspomnień
otymświecie.
Gdypadałoimusiałemprzejśćprzezpodwórze,
nakładałemtestarebuty.Zostawiaływbłociegłębokie
ślady,nienaturalniegłębokiejaknadziecko.Mojeślady
byłydlamnieobce.Bałemsięich.Nasiąkaływodąjak