Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RozdziałII
Gdyłowczyniuciekała,niektórzypostanowiliwykorzystać
chaosdlawłasnejkorzyści.Wcentrumpłonącej
metropoliistałaświątyniaBaala.Młodymężczyzna
zkrótkimwąsikiemochoczozaglądałwkażdykąt
przybytku.Byłtoznanywmieściezłodziejaszekimieniem
Gavri.Postanowiłokraśćświątynięiucieczmiasta.
Wkomnaciejednegozkapłanówznalazłukrytąpod
łóżkiemskrzynkę.Otworzyłszerokolśniącechciwością
oczy.Wśrodkuznalazłdużocennejbiżuteriiizłotych
monet.WpokojuznajdowałysięrównieżmaskiEla
ozłotymobliczubykaisrebrnychrogach,atakżeposążki
innychbogów.
Zatylezłotawkońcuodbijęsięoddna!
Złodziejaszeksięcieszył.
Gdynapchałkieszeniepodartegopłaszcza,postanowił
sięulotnić.Wpołowiegłównegokorytarzaświątynidrogę
zastąpiłmuniskigrubykapłan.
Jakśmieszdokonywaćświętokradztwa?!wyrzucił
zsiebiepiskliwymgłosikiem.
Niepozornyduchownysięgnąłpożelaznyświecznik,
chcącużyćgojakomaczugi.Minacwaniaczkazrzedła.
Spokojnie,jakośsiępodzielimyikażdypójdzie
wswojąstronę,nie?
Dośrodkawdarłsięcuchnącygęstydymograniczający
widocznośćdoparukroków.Niebaczącnato,wściekły
kapłanruszyłwstronęzłodzieja.Niezdążyłjednak
gozaatakować.Wielkipłonącymieczrozciąłgonapół.
Oczomzłodziejaukazałsięwychodzącyzdymu
opancerzonyodstóppoczubekgłowypotężnyMalakim.
Srebrzystązbrojęjużmiałumazanąkrwiąwrogów.
Odjegoogromnejsylwetkibiłniemiłosiernyżar.
Wszystkieznajdującesięwpobliżutkaninyimeble
zaczynałypłonąć.
Złodziejruszyłbiegiemdotylnegowyjścia.Cojakiś
czassłyszałzasobąkrzykikolejnegokapłana
masakrowanegoprzezkolosa.Jużprawiedobiegł
dodrzwi,gdykolumnypodtrzymującedachrunęły,
blokującmudrogęucieczki.Dudniącekrokisięzbliżały.