Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Faktycznie.–Tyleksprawdzajeszczerazzapisostatnichwiadomo-
ści.–Odczytałainieodpisała–dodaje.
–Taksięnierobi.
–Możemiałapowód,alejaki?
–Nosmipodpowiada,żemakochanka.
–Nieona.Szlagmnietrafia,żenicniepamiętam.Dlaczegoniktnic
nienapisałnaFacebooku?
Tylekznówzerkanaprywatnągrupę.Nic.Anijednegoposta.Ani
jednegozdjęcia.
–MożepowinienemodezwaćsiędoOlgi?Onapewniecośkojarzy
albowie,boktośjejcokolwiekopowiedział.Wszyscyjąszanują,choć
jestdziwna.Możenawetsamdoniejzadzwoniłem,ośmielonywpijac-
kimamoku?BoprzecieżOlgateżdużopali.Kojarzę,żekiedyśpropono-
wałemjejwestyiodmówiła,żeniepaliścierwa.Możelubichesterfieldy.
Boskądmiałbymnapoczętąpaczkęwkieszenikurtki?
–Pamiętasz?Opowiadałeśmi,żekiedyśzrobiłeścośpodobnego–
podpowiadam.–KiedyżyłjeszczeMariusz,imprezowaliściewedwóch.
Tobyłokilkalattemu.Nocąszliścieprzezrynekiśpiewaliściestare
punkowekawałki:Dezerter,Armia,Siekiera,samehity.Iwtedyprzy-
pomniałeśsobieodziewczyniezestudiów,którabardzocisiępodobała,
aleniepotrafiłeśdoniejzagadnąć.Naglenakręconywódeczkąposta-
nowiłeśjąodszukać.
–Pamiętam.Okazałosię,żebyłanafejsie,niewielesięzmieniła.
Wysłałemjejzaproszeniedoznajomych,aprzecieżbyładruga,amoże
nawettrzeciawnocy.Ionajednakpochwilijezaakceptowała.Noto
napisałemdoniej,czymniepamięta.Odpisała,żetakicieszysię,że
nawiązałemzniąkontakt.Pamiętam,jakMariuszzradościpokazałdwa
podniesionekciuki.Iwtedycośwemniewstąpiło.Zamiastpójśćzacio-
semiumówićsięzniąnajakąśkawęczycoś,zapytałem,jakimaroz-
miarbiustu.Tociebieinteresujepotylulatach?Mójrozmiarstanika?,
41