Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PROLOG
Życieczłowiekamożesięzakończyćnadwasposoby:albozginie
zrąkinnegoprzedstawicielategosamegogatunku,albozabijegoBóg.
JeślitowłaśnieStwórcapoślegodopiachu,nieszczęśnikmaszansęna
piekło.Wprzypadkuśmiercizpowoduludzkiejzachciankiniepozo-
stajenicinnegojakniebo.Ichoćbyniewiadomojaknagrzeszył,niema
coliczyćnawetnaczyściec.Takjestitakbędziepowieki.Koniec.Wio-
snadwatysiąceczternastegoroku.KrakówczytanagłosMariusz.
Amożedwudziestytrzecikwietniadwatysiąceczternastegoroku?Nie.
nWiosna”będzielepsza.
Mimopopołudniawgabinecienapoddaszupanujepółmrok,ajedy-
nymźródłemświatłajestekranleciwegolaptopa.Mariuszjeszczeraz
przelatujewzrokiempoostatnimakapicie,poczymzzadowoleniemklika
wikonkęwkształciedyskietki,żebyzapisaćukończonytekst.Mruga
kilkakrotnie,bydowilżyćskupionezbytdługonaświecącymekranie
oczy.Zradościąsięgapostojącynablaciebiurkakieliszekzczerwo-
nymwinem.Dopijaresztę,poczymszybkogouzupełnia,opróżniając
dodnabutelkępoznakomitymmerlocie.Ijeszczerazuśmiechasiędo
siebie,poczymdeklamujewprzestrzeń:
Abalioexspectes,alteriquodfeceris.*
Wtemzzajegoplecówwystrzeliwujegrubenadwapalcelasso.Sznur
delikatnieopadanabarkiMariusza.Nienadługo.Błyskawicznieścią-
gniętapętlazatrzymujesięnaszyi.Zanimrozluźnionyradosnymrauszem
*Złac.nOdinnegooczekujtego,corobiszdrugiemu”.
5