Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
światła.PamiętałagęstośćnocywBrzezinach.Czyznowu
przy​zwy​czaisiędoniej?
Wstałazłóżka,włożyłapantofleiwyszłanabalkon.
Rześkiekwietniowepowietrzeocuciłowmgnieniuoka.
Woddali,nasąsiedniejulicy,ktośsięroześmiał.
Podrugiejstronieprzemknąłsamochód.Resztkisnu
uleciałyzjejumysłu.Ktośwołałczytylkotosobie
wyobraziła?Jakiśmiękki,apotemostryinieprzyjemny
głos.Nie,jużniepamięta...Wciągnęłagłęboko
powietrze.Osiódmejmusibyćnanogach.Nie
macoroztrząsaćsnów.Bawełnianapościelkusiła,
bydoniejwrócić,więcSaranapiłasięwodyzlodówki
ipołożyładołóżka,zarazjednakwstałaisięgnęła
poczekającenablacietabletki.Ledwiezamknęłaoczy,
gdyznówzo​ba​czyłalas.