Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
napowitanie.Odrazu,mimoutrudnionychprocesów
myślowych,zauważyłem,żejejpalcebyłysmukłejak
uartystki.
Scott,mamnaimięScott.Najpierwpoczułem
drobnydreszczsunącywgóręramienia,apotem
rozlewającesięposkórzeciepło.Mojezmysły,mimo
wciążkrążącegowżyłachalkoholu,byływyostrzone
dogranicmożliwości.Wpowietrzuczułemdelikatny,
konwaliowyzapachjejperfum.Miałemwrażenie,żeświat
wokółnasnachwilęsięzatrzymał.
Szybkozostałemsprowadzonynaziemię.
Jaknazawołanieusłyszeliśmyhuktłuczonegoszkła
iodgłosgwałtownychruchówdobiegającyzza
zamkniętychdrzwisypialniHoldena.Sielankainocne
szaleństwanajwyraźniejdobiegłykońca.Irisspojrzała
namnieporozumiewawczoiuniosłakącikustwkolejnym
delikatnymuśmiechu.Obojezzainteresowaniem
zaczęliśmyśledzićrozwójwydarzeń.
Drzwitrzasnęłyościanęztakąsiłą,żeomałonie
wyleciałyzzawiasów.ZpokojuHoldenajakzprocy
wystrzeliłataładna,aczewidentniewściekłablondynka,
ubranawkusąsukienkęzcekinami.Niezaszczyciłanas
nawetjednymspojrzeniemwybiegłanazewnątrz
irówniemocnotrzasnęładrzwiamiwyjściowymi.Dopiero
kilkaminutpóźniejzsypialniwyszedłHoldenwstanie
równiezłymjakmójwłasny.
Noproszęrzekłamojatowarzyszka.Czytobył
dźwięktłuczonejlampy,czytoroztrzaskanesercetej
biednejdziewczyny?
Holden,mimoewidentnegokaca,spojrzałnanią