Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rozstrzeliwali?Nie,nie,
amico
,tonienamojenerwy.
Zresztąjestemprzekonany,żepoprostuobszedłem
odnogęCzangpajszania.Zwyczajnieobszedłem.
Rosochatabędziepotamtejstronie,czylidobrzeidziemy.
–Amniesięzdaje,żeźle.Idziemynapołudniowy
wschód.
–Primo,Rosochataprzednami,secundo,Srebrogłowy
zanami,tertio–zamykamdyskusję!
Ruszyłkrokiem„zamykającymwszelkądyskusję”.
Wąskieramionauniósłdogóry,jakgdybymiałnanich
naramienniki,iszedłprzedfrontem.„Pajactoonjednak
jest.Napoleonmusięprzypomniał.Napoleon
wAlpach...”
–Czemupansądzi,żetamakuratSrebrogłowy
obozował?Dlaczegoniewypalaczewęgla?
–Zawysokodlawypalaczy.Niemadrzew.Iwnocy
onegdajbulgotało,pamiętasz?Daleko,kilometrów
zedwadzieścia,alejasięznamnafrontowych
odgłosach.Tobyłatęgabitwa!Zkim,powiedz,moglisię
takbić?Wtejokolicyistniejetylkojedenwiększy
oddział...Atujeszcześwieżeobozowisko.Dlatego
powiadam–Srebrogłowy.Zczerwonychchunchuzów
najbardziejczerwony.
Drogalekkofalując,wiodłaterazprzezsamśrodek
siodła,leżącegonagrzbieciegórskimkrzywawo,bardziej
kuprzodowi,jaknadwugarbnymwielbłądzie.
Psybiegnąceprzodemobwąchiwałyterenskrzętnie
imarkotnie,zobowiązku,nieznajdującnicgodnego
uwagi.
–Popatrz,ilelattotosobieliczy?
Staliprzed
miao
narozstaju,skądtrzyścieżkibiegły
wróżnestrony.Wścianieskalnejnaiwnątechniką
dziecięcąwykutotygrysabardzookrutnegoizawieszono