Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyczerpującąmordęgą,jakatakdługotrwałejinader
bolesnejchoroby.Niktniepodejmowałbysiętakiego
zajęcia,gdybynienawiedzałgojakiśdemon,którego
podszeptówniesposóbpojąćanizignorować.Demonten,
oilenamwiadomo,tonicinnego,jaktylkoinstynktten
sam,którypobudzaniemowlędozwracanianasiebie
uwagigłośnympłaczem.Amimotonapisanie
czegokolwiekwartegouwagiwymagausunięciasię
wcień,zatarciaśladówwłasnejosobowości.Dobraproza
jestbowiemjaktaflaszkła.Niepotrafięjednoznacznie
stwierdzić,którezmoichmotywacjiprzeważają,wiem
natomiast,jakimiwartosiękierować.Patrzącwstecz,
dochodzędowniosku,żetowłaśniewtedy,gdynie
przyświecałymicelepolityczne,pisałemnajbardziej
drętwetekstyipopadałemwpozbawionesensu
kwiecistezdania,ornamentalneepitetyizwykły
hum​bug.