Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
20
Wprowadzenie
życialudzkiego”(wtłumaczeniuWolniewicza:Dsposobyżycia”).Niewątpliwiewięc
obumyślicielomchodziłoodziałaniajęzykowewichcałejrozmaitości;por.znamienny
tytułgłównegodziełaAustinaHowtodoThingswithWords.WittgensteinwDociekaniach
podniósłtymsamymfaktyczniewagęoglądujęzyka/mowyprzedewszystkimwpry-
zmaciepierwotnegopojęciaczyjegośzrobieniaczegośzkimś/czymś(korespondujeztym
jegoodnotowaneaprobatywneodwoływaniesiędosłynnejfrazyGoethego:DImAnfang
wardieTat.”).Wpełnizgodneztymintencjeobecnegoopracowania.Ogólnejtezy
opierwotnościtegopojęcia,którajestwinteresującymnastuodniesieniusprawąza-
sadniczą,Wittgensteinnigdzieniesformułował.Alezpewnychjegokomentarzy,np.
takichjakwefragmentach614-615,679Dociekań,możnawnosić,żewistocierzeczy
jegorozumieniedziałaniabyłozbieżnezteząoniedefiniowalnościpojęcia(zrobić).
Wszczególnościbyłoonodalekieodtakbardzorozpowszechnionych,alenietrafnych,
intuicjiDwolicjonalnych”,uzależniającychogółtego,doczegoodnosisiępojęcie(zro-
bienia)czegoś,wtymoczywiścierównieżpowiedzeniaczegoś,odstanówwoli,chcenia,
życzeń.SwojeDgryjęzykowe”autorobficieilustrowałiwwielumiejscachwnikliwie
rozważał,anawetowocnie,itowsposóbnietylkodeliberacyjny(coskądinądwjego
tekście,niestety,przeważało),lecztakżewsposóbpozytywny,komentował.
Cowięcej,wypadauznać,żewsensiestatystycznymnaszamowarzeczywiście
składasięwwiększościswychokazówztakichwłaśniefragmentarycznychokuren-
cji,jakprzedchwiląprzypomnianeexemplumWittgensteina:Płyta!.Jesttojednak,
ogólnierzeczbiorąc,przedewszystkimwynikdziałaniamającegoswąogromnąli-
teraturędodatkowegoczynnika,którybywanazywanyDekonomiąmowy”lubDracjo-
nalnąoszczędnościąwysiłku[wtymwypadku:wysiłkumownego]”orazdominacji
ucieleśnionychjęzykowoalternatywwzachowaniachistotmówiących(którymte
alternatywysą,dziękijęzykowi,itylkodziękiniemu,dostępne).
Trzebastwierdzić,żemimotookurencjewskazanegofragmentarycznegorodza-
juniemogąwogóleistniećjakoautentyczneelementymowy(nie:okazy
artykulacji),tam,gdzieniemajednocześnieoznajmieńdobrzezbudowanych,wpe-
wiensposóbkompletnychibezpośredniodającychsięopisaćjakoprezentacjewiedzy
(wkontraście:Dtak”-Dnie”).Niemogąoneistniećtam,gdzieniematakichwłaśnie
oznajmień;oznajmień,naktórychskupiałswąuwagęautorTraktatu.Wypadadodać,
żeniejestbynajmniejprawdą,iżbyautorTraktatuniewidziałcałegoolbrzymiego
rozgałęzieniaicałejgmatwaninyludzkich,jakjetunazywam,lingwoczynów,ito
właśniejakoDużyć”,awięcdziałań.Doprawdy,swoisteDbiciesięwpiersi”autora
Dociekań(główniepodwpływemwymianyzdańzRamseyem)zpowoduodpowie-
dzialnościzajegowcześniejszyTraktatbyłonietrafne,jeżelimiałoonooznaczać
krytykęzaniedbaniawTraktaciemomentuDdziałania”jakodecydującegooistocie
mowy.Takiegozaniedbaniatamniebyło.AutorDociekańzwalczałterazto,couwa-
żałzaswójwłasny,młodociany,psychocentryzm(byużyćnazwystosowanejprzeze
mnie);podobnywjegomniemaniudotego,codominowałoogólniewfilozofii,rów-
nież(takjaktowidział,niebezpodstaw)wfilozofiiFregegoiRussella.Tymczasem
wTraktacietrudnojestsiędopatrzyćczegoś,comiałobybyćpsychocentrycznym