Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
stolikami.Zkartywybrałalekkiposiłekwystarczającyna
zaspokojeniegłoduiwoczekiwaniunadaniespoglądałana
pozostałychklientówjadłodajni.
Uwagęzwracałwysoki
opalonyjasnowłosymężczyznasiedzącyprzyoddalonym
stolikurozmawiającyzeszczupłąblondynką.Dziewczyna
spożywałaposiłekubranatylkowbikininatomiastchłopak
miałnasobiejasnygarnitur,kremowąkoszulęikrawat.
ChociażzodległościkilkumetrówAgnieszkaniesłyszałaani
słowaztoczącejsięrozmowytozgestówmożnabyło
wywnioskowaćżetoczysiępomiędzynimikłótnia.Chwilę
późniejdziewczynauderzyłazimpetemgazetąostolik
gwałtowniewstaławywracająckrzesłoiwybiegłaztarasu.
Młodymężczyznazzażenowaniemustawiłmebelz
powrotemprzystoliku,przywołałkelnerkęipouregulowaniu
rachunkurównieżopuściłrestaurację.
PoposiłkuAgnieszkaskierowałaswojekrokinaplażę.
Trawiastenabrzeżeprzeplatanegdzieniegdziepiaskowymi
łachamiobmywałyłagodnefalezalewuporuszanelekką
bryzą.Pomimosporejilościturystówbrzegniewydawałsię
zatłoczony.Powodowanalekkąociężałościąpozjedzonym
posiłkudziewczynarozłożyłakąpielowyręczniknakawałku
trawy,zrzuciłasukienkęizulgąpołożyłasięwystawiając
ciałonaciepłesłonecznepromienie.
Cień,którypadłnaglenarozpaloneciałoipodmuch
chłodnegowiatruspowodowanyprzezmałąchmurkę,która
wędrującponiebieznienackazakryłasłońce,przerwały
Str.8