Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mazakiem
wypisał
numer
skrytki
na
przedramieniu
dziewczyny.
-Acobędziejaknumersięzmyje?-zapytała.
Chłopiecprzeczącopokręcił
głową.Dodatkowo
wskazałrękąnaAgnieszkęanastępnienaswojeczołodając
dozrozumienia,żepamiętaktojakiprzedmiotdajew
depozyt.
Dziewczynachociażniedokońcaprzekonanailekko
zaniepokojonadziwnymzachowaniemchłopcazdecydowała
sięjednaknapozostawienietorebkiizulgązanurzyłasięw
przejrzystejfalującejtonizalewu.Chłodnawoda,cichyszum
falobmywającychpiaszczystebrzegiirozpryskującychsięo
belki
drewnianego
pomostu
przyjemnie
odprężały
i
wprowadzaływznakomitynastrój.Pogodziniespędzonejw
wodzieAgnieszkawpełnizrelaksowanawyszłanabrzeg.W
pobliżuwejścianaplażęzauważyłabudkęzlodami.
Zamówiładużąporcjęiwtedyprzypomniałasobie,że
pieniądzepozostawiławdepozycie.
-Niemaproblemu.Marektopewnafirma.-Odparł
lodziarz,kiedywyjaśniłagdziemaportmonetkęiczemunie
możezapłacić.-Proszęodebraćpieniądze,japoczekam.
-Wtakimraziepoproszęjeszczejednąporcję.
Trzymającwafelekzlodamipodeszładosiedzącegona
skrzyniMarkapokazująclekkorozmazany,wypisanyna
nadgarstkunumeripoprosiłaodepozyt.Wpodzięceza
otrzymanątorebkępodałamulody.
Str.10