Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miałypogardypełnesłowaJanaIIIWazy,rodzicakrólanaszego?
Książęumilknął,rad,żeSapieże,który,wbrewwolihetmana
Żółkiewskiego,oblężenieSmoleńskakrólowidoradzał,rogówprzytarł.
Słuchającaszlachtawołaćzaczęła:
CopowiedziałonasstaryWaza?
Powiedział,że„mocPolakówniedługa”...mruknąłRadziwiłł.
Zapadłomilczenie.Przerwałjespokojnymgłosemsędziwypan
KsaweryLis:
Nicto!Niedługa,alemocna!Innymjejnastolatstarczyłoby,
namnadzieńzaledwie.Nicto!Iwjedendzieńodrobićsiłamożna,
waszmościowie!
PanJurHaraburdawąsiskamipotrząsałidorzucił:
Otco!
Czyniemacie,panieLwie,jakichsłuchówwiernych,cokról
zamyśla?spytałszeptemksiążęRadziwiłł,pochylającsię
kukanclerzowi.
PanSapiehazerknąłwjegostronęiokozmrużył.
Nie!odparłkrótko.
Tuiowdzieprzebąkują,żekrólchcesamnastolcuMoskiewskim
zasiąść,żenieufakrólewiczowi,którywiarykatolickiejbronićcum
fervore[zzacięciem]niepotrafiadmajoremgloriam[dlawiększej
chwały]ojcówjezuitów.
Nicniewiem!odciąłkanclerz.
Dziwneto!ciągnąłksiążę,nibynieczującoziębłych
odpowiedzipanaSapiehy.Dziwnezaiste!CzyżbykrólZygmuntnie
rozumiał,żecarmoskiewskiwinienwiaręprzyjąćgrecką,boinaczej
nicztego?Tamtawiarawsercusiedzi,niewgłowie,jakrzymski
katechizmuojcówjezuitów!
Heretyk!pomyślałkanclerz,leczsłowategoniewyrzekł.
Sapnąłtylkoipowtórzył:
Nicniewiem!Janaprzeszpiegidoobozusmoleńskiegonie
jeżdżę.
Jateżnie!zaśmiałsięRadziwiłł.Nieradmibyłbykról
jegomośćiksiądzPiotrSkarga,któryponodwóropuszczanazawsze.
Cha-cha!Miarkujętylkoztego,cosłyszę.
Mojarzecz,mościksiążę,niemiarkowaćzakróla,inokanclerzyć
naLitwie!wybuchnąłpanSapieha.
Ba!ba!Pięknieżeśsięwyraził,waszadostojnośćodparłksiążę
Januszi,skinąwszynaprzechodzącegodworzanina,podpozorem
wydaniarozkazów,oddaliłsię.