Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dożycia,przekonana,żeterapiaszokowajestzbawienna.
Conasniezabije,tonaswzmocni,ajeśliznajdujeszsię
wsytuacji,któramanawetwłasneprzysłowie,tojuż
połowasukcesu,bopomałuzaczynaszchwytać,oco
chodziwtymcałymżyciu.
Obserwujęulicznykociołzbalkonutakżedlatego,
żewypatrujęgościa.Zktórymmogłabymporządniesobie
pogadać,odstworzeniaświatapocząwszy,askończywszy
długopopółnocy,inawetdołożyłabymmusię
dotaksówki.Wcaleniepoto,żebymusiałpotem,rad
nierad,wracać,byoddaćpożyczonyszmal,tylko
zczystejwdzięcznościzarozmowęodserca.Rozmowę
bezwyrzutówoczerstwepieczywo,oto,ktoobiecał,
żezadzwonidofacetaodnaprawypralki,bezwstydu,
żedowiesięomoichdawnychmatactwach,bez
zastanawianiasięnadtym,jakznosirozmowęoswoim
ojczymie(tegoitakbymniewiedziała).
Krótkomówiąc,najlepiejrozmawiasięnazielonejłące,
odktórejdewelopertrzymasięzdaleka.Szkoda,
żezbiegiemlatterenzielenijestcorazgęściej
zastawionypudłami,którenależyomijać,borwiesię
rozmowynić,apotem,zczystejprzezorności,jeździmy
potymplacumanewrowymtrzydziestką,czasemwręcz
bojącsięotworzyćoczy.Bodobrymichęciamipiekłojest
wybrukowane,iniechwamsięniezdaje,żektośwymyślił
toprzysłowieottak,dlajaj.
Jeśliomniechodzi,staramsięunikaćświata,igdy
zmojejszafynaubraniawylatujemól,zmiejscapotrafię
wczućsięwjegoskóręiwyobrazićsobieżycie
wciemnościachwśródpłaszczy.Całorocznaegzystencja
wzakurzonymflauszu,jedynieodczasudoczasu
przerywanaskrzypieniemdrzwiowejszafy,kiedychcę
wyjąćjebotko,byoddaćjedoczerwonegokrzyża,ale
tylkopodwarunkiemżebędziedocnazeżarte.Nadtym
właśniepracujęokrągłyrokwskórzepanimól,apotem
radujęsięnawidokwłasnejarbuzowatejtwarzy,która