Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MożenienazywajichobleśnymipowiedziałaRen.
Sły​szącię.
NietylkoDerkaczstwierdziłManat.Wszyscy
pracowaliśmynadnimiwramachProjektuWyRaj.Ja,Lis
Płowy,Dzię​ciołWiel​ko​dzioby...
Pocozwamiprzyszli?zapytałCrozier.Czego
chcą?
PróbujątylkopomócodparłaToby.Nagleogarnęło
strasznezmęczenie;zapragnęłajedyniedowlecsię
doswojegoboksuipaśćnałóżko.Byłtuktośjeszcze?
Zebopuściłdomekzglinywtedy,kiedyona,iwyruszył
naposzukiwaniaAdamaPierwszegoiocalałychBożych
Ogrodników.Byłaciekawa,czywrócił,aleniechciasię
ztymafiszować:tęsknotatogłupota,mawialiOgrodnicy,
aonani​gdyniena​le​żaładotych,cono​sząsercenadłoni.
TylkoznówteświniepowiedziałCrozier.
Próbowałyzrobićpodkoppodogrodzeniem.
Po​świe​ci​li​śmynanie,toucie​kły.Wie​dzą,cotomio​tacz.
Odczasu,kiedyprzerobiliśmykilkanabekondodał
Manat.Czyraczejfrankenbekon,skoro
kompozytami.Nadaljakośdziwniemijejeść.Mają
ludzkąkoręnową.
Mamnadzieję,żefrankenludzieDerkaczanie
wprowadząsiędonaspowiedziałablondynka,która
wy​szłazgli​nia​negodomkuzBa​wo​łemMin​dor​skim.
Tobyrozpoznałazeswojegokrótkiegopobytu
wenklawieprzedposzukiwaniamiAmandy:LisPłowy.
Musiałabyćpotrzydziestce,alemiałanasobieobszytą
falbankąkoszulęnocnądwunastolatki.Skądteż
wzięła?zastanawiałasięToby.Zjakiegoś
splądrowanegosklepuFatałaszkiSeksolatkilubWszystko
ZaStoDo​la​rów?
MusiszbyćwykończonapowiedziałaBawół