Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Magda.doc
1LISTOPADA1994ROKUWTOREK
Najtrudniejzacząć.Najtrudniejnapisaćpierwszezdanie
iprzekonaćsiebiedorozmowyzsobą,skoroniepotrafię
iniechcęrozmawiaćznikiminnym.Aprzychodzą
midogłowyróżnepierwszezdania,naprzykład:„Ogary
poszływlas”albo„Wykopaćgrób”.Dożadnejztych
książekjużbymniewróciła.
Popioły
przeczytałam,
przyznaję,bezwiększychoporów,zdużąnawet
przyjemnościąizachłannością.
Kamieńnakamieniu
bez
zachłanności,alezatozpoczuciemdobrze,jaktosię
mówi,spełnionegoobowiązku,botoponoćlektura,którą
człowiekześrednimwykształceniemznaćpowinien,jeżeli
chcemiećrozeznaniewliteraturzetrochępowyżej
przeciętnej,doczegoroszczęsobiepretensje.
Dzisiajpowinnamzacząćod„Wykopaćgrób”.Niech
będziejeszczesmutniejiniechtensmutekmniezeżre,
jakkośćpsa.Odwrotnie:jakpieskość,jakdeszczzłość,
jakwściekłość.Powinnamnapisaćotym,że…uroczysty
dzieńWszystkichŚwiętychbyłchwilądorefleksjinad
przemijaniemimarnością,inicością,itympodobnymi
bajerami.Cóżjednakmogęnapisaćonicości,wktórej
tkwięjakHeraklitwgównie.Alboomarności,która
jeszczedoniedawnawcalemnieniedotykała
bezpośrednio,chociażpowodównadmiernych
dobezmyślnejwegetacjiniemiałam.
Ależbredzę.Muszęzacząćodpoczątku.
Śniegniepada.Jeszczetejjesieniniepadał.Deszczteż
nie.Cmentarzewięcsucheilistopadnarazienie
przypominatamtegolistopada,wktórymumierałmój
ojciec,anidnia,wktórymbyłgrzebany.Właśnie
wróciłamzjegogrobu,gdzie,jaknadobrącórkę
przystało,nieuroniłamanijednejłzy,chociażbardzosię
starałam,anawetzmuszałamsię,bypłakać.Jakwtedy,
gdybyłammała,miałamnaprzykład10latimatkatłukła
mniezabyleprzewinieniewtajemnicyprzedojcem