Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niejestemoryginalna.Sentymentalnieusposobione
panienkijużwcześniejwpadłynapomysł,bywyzwierzać
siępapierowemupamiętnikowi.Izamykaćgoprzed
wścibskimioczamimatek.Mogłabymrównieżzablokować
komputer.Alepoco?Kogoobchodzito,cojarobięprzy
swoimbiurku?Mojamatkaniemazielonegopojęcia,
gdzienacisnąć,byuruchomićkomputerowegoDżordża.
Niezaglądamirównieżdokartek,książek,zeszytów.
Samasiedziwswoichkartkachizeszytach.Wksiążkach
corazmniej.Mogęwięcspokojniedrukowaćwszystko,
cozapiszę,bezobawy,żeonapodejrzy.Agdybynawet…
Niezależymi.Taksięczuję,jakbymniemiałanic,
naczymmizależy.
***
Zaglądamdodziennikamojejmatkizczasów,gdyona
byławmaturalnejklasie.Kiedyśwyrzuciładokoszadwa
grubezeszyty.Wyciągnęłamjezaintrygowana,
schowałamgłęboko,apoichkrótkiejinudnejlekturze
zapomniałam,żeistnieją.dodzisiaj.Takwłaśnie.
Bodzisiajjużwiem,żeczekamniejeszczewięcejzłego.
Wiedziałamteżwczoraj.Aleponieważnicjakośnieczuję,
więcitawiedzawprowadzamniejedyniewzdumienie,
nicpozanim.
***
Jutro6lekcjiwszkole,wtymsprawdzianzbiologii.
Zpolskiego
Rozmowyzkatem
.Żebybyłoweselej,
przeczytałamsobieCamusa
Rozważaniaogilotynie
.Jutro
zobaczęŁukasza.Iciekawe,coteżpoczuję.Wściekłość?
Amożesatysfakcję,wynikającąztego,żejajużwiem
albopodejrzewam,aonnie.Wszystkowięcprzednim,
coteżmaswojedobrestrony,jakbynatoniepatrzeć.
Myślę,żewśrodkumamkamieńzamiastserca.
Idlaczegoonwemniewłaśnie?Tenkamień?
***
Mojamatkawdziennikupoddatą1listopada1968
roku(piątek)takpisała: