Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DorotaMularczyk
Magicznyświattużzapłotem.Część5.Rafenia
Tyolekmów,totyprzecież…odezwałsięjeden.
Dobra.DrugipodrapałsiępogłowiezupełniejakMarcin,
popatrzyłuważnienaAsięiwreszciesięprzemógł–Niechbędzie,
żeja.Jeszczerazwzrokiemprzeleciałpotwarzachiwyrzucił
zsiebie:WidziałemAzalięzakończyłzminąjakbyspodziewał
sięniezłejbury.
Azalię?spytałniepewnieMarcin.
No,Azalię,tą,któranawiałazAtrium.
Azalię?!Karinawytrzeszczyłaoczyizbliżyłasiędoolka,
przekręcającgłowę,jakbyniedosłyszała.
No.Chłopiecgłośnoprzełknąłślinę.
Mówiprawdęprzytaknąłdrugichłopiec.Chciałago…
spojrzałnaolka,niebędącpewnymczymożetakdużowy-
jawićchciałagozaszczepićzakończyłiodetchnąłzulgą,jakby
pozbyłsięogromnegociężaru.
Chwileczkę,chłopcy.Karinapodniosłasię,powstrzymując
jakąkolwiekdalsządyskusję.Zaczekajcie,muszęcoś…,muszę…
nadczymśzaczęłaintensywniemyśleć.Nagleniecosięrozpro-
mieniła,właściwypomysłwpadłjejdogłowy.Muszęcośwam
pokazać,przyjdźciedomniepoobiedzie.
Chłopcyzerwalisięnarównenogi,szczęśliwi,żenprzesłu-
chanie”dobiegłokońcainieoglądającsięzasiebiepośpiesznie
zniknęliwwejściudoKopca.
NoładniepowiedziałaKarina,siadającnaławce.Pokręciła
głowąipowtórzyłatojeszczedwarazy.
Asiajakzwyklepierwszaniewytrzymałaoczekiwanianawyja-
śnienie.Płytacisięzacięła?Mówwreszcie!
Właściwiemożnabyłosiętegospodziewaćjeszczepowie-
działasamadosiebie,poczympopatrzyłanaAsię.Będziepolo-
wała…pokiwałagłowąbędziepolowałana…ludzi.
Acoto?Roślinaludojad?zdziwiłsięMarcin.
Czyjadobrzesłyszałam?Asiapotrząsnęłagłową.Tamten
chłopakpowiedział:nzaszczepić”?Cotodokładnieznaczy?
20
e-bookowo