Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DorotaMularczyk
Magicznyświattużzapłotem.Część5.Rafenia
Rozdział3
Bohatery
–Chybato,comówi,dotyczyjednegoztychchłopców,olka.–
Asiaprzedstawiłaswojespostrzeżenia.–Powiedziała,żeoddwóch
dnijestjakiśdziwny,aterazdopieroco,złapałwiadroiwyszedł
pośpieszniezKopca,razemzMaćkiem.
Przyjacielespojrzeliposobieiwszyscynatrzyczteryzerwali
sięodstołuiwybiegliprzezKopiec.Gdytylkodrzwisięzanimi
zamknęłyzaczęlirozglądaćsięnawszystkiestrony,wypatrując
chłopców.
–Wyteżmaciezłeprzeczucie?–spytałMarcin.
–Ależmająpstrowgłowie!–denerwowałasięKarina.–
Wktórąstronęmogliiść?Żebychociażmiećjednąwskazówkę.
–Chybamamy–odezwałsięRobaczek.–Patrzcie,tenjeden
większymiałtakisznureczek.Bawiłsięnimcałyczas,okręcałgo
wokółpalca.Dyndanatamtymkrzaku.
–Comybyśmybezciebiezrobili?–spytałPiotr.
–Nowłaśnieniewiem–odpowiedziałchłopczykbardzo
zsiebiezadowolony.
–Ależtymaszwzrok–powiedziałazuznaniemAsia,bokrzak
znajdowałsięokołotrzydziestumetrówodnich.
Pędemrzucilisięwtamtymkierunku,alegdydobieglizatrzy-
malisiębezradnie,bodalszychznakówniebyło.JedynieRobaczej
niezwolnił,krzyknąłtylkoprzezramię:
–Jabympoleciałwtąstronę.
Pozostaliwlotzrozumielidlaczegochłopczykzdecydowałsię
biecdalej.Pomiędzydrzewamiikrzakamibyłautworzonaścieżka,
którąmożnabyłoswobodniesięporuszać.
–Ajakgdzieśskręcili?–wysapałMarcin.
27
e-bookowo