Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mojasiostraNancy.
Jejobcisłasukniaobjawiazachwycającąsylwetkę.Stan
sukni,zgłębokimwycięciem,nierobiżadnejtajemnicy
zobfitościjejciała.
Jejtwarz,gorejącaiposępna,zdradzazłość.
–OdprawiłeśwujkaKarola–powiedziała.–Bardzo
dobrze,niechnauczysięzajmowaćswoimisprawami.
Miałjednakrację,potrzebujemypieniędzy.
–Tytonietosamo,coon–odpowiadawujKasawiusz.
–Notogdzieonesą?–niecierpliwisięNancy.–Służba
niemajużanigrosza,amydostajemyrachunki
oddostawców.
–Wystarczywziąćpieniądzezesklepu!
Nancyzaśmiałasięswoimprzenikliwymśmiechem,
bardzopasującymdojejwyniosłegopiękna.
–Odsiódmejranoobsłużyliśmydziesięciuklientów
nasumęczterdziestudwusoli.
–Amówią,żesytuacjawhandlusiępoprawia!–śmieje
sięszyderczostarzec.–Mniejszaoto,mojapiękna.Idź
dosklepu,weźtęmałądrabinę,któraliczysiedemstopni,
istańnaostatnim.Tylkonieróbtegowobecności
męskiejklienteli,bonosiszdośćkrótkiespódnice.
Zsiódmegostopnia,ztwoimwzrostem,dosięgniesz
skrzynkizbiałejblachy,któranosinapis„Ziemia
zeSieny”.Zanurzswebiałedłoniewtympylebezuroku,
mojaradości,awkońcuznajdzieszczteryczypięć
mieszków,dośćciężkichjaknaichrozmiar.Czekaj,nie
śpieszsię,twojaobecnośćjestmiprzyjemna.Jeśliziemia
zeSienywśliźniecisiępodpaznokcie,godzinami
będzieszjesobieczyścić.Idź,idź,mojawspaniałości,
ajeśliwmrokuklatkischodowejMathiasKrook
uszczypniecięwpośladki,niewartokrzyczeć,nie
przyjdę.