Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
WujKasawiuszodchodzi
Człowiek,którywstąpiłwmisteriumśmierci,anie
powierzyłludziomtajemnicyżywotaswego,oszukał
tymsamymiśmierć,iżycie.
StéphaneZannovitch
WujKasawiuszbędzieumierał.
Biała,szeleszczącabrodaspływazjegosinobladej
twarzynaczerwonąpierzynę.Wdychapowietrzetak,
jakbyraczyłsięnadwyrazrozkosznymizapachami,
ajegodłonie,wielkieiwłochate,rysująszponami
wszystko,coznajdujesięwichzasięgu.
SłużącaGriboin,któraprzyniosłamuherbatyzcytryną,
rzekła:
–O,jużpakujemanatki.
WujKasawiuszusłyszałjejsłowa.
–Jeszczenie,babo,jeszczenie–odparł,śmiejącsię
szyderczo.
Zakotłowałosięodjejprzelękłejspódnicy,agdybyła
jużzaprogiem,wujzwróciłsiędomnie:
–Nieżebyzostałomijeszczedużoczasu,mójmały,ale
umieranietowkońcurzeczpoważnainietrzebasię
ztymzbytniośpieszyć.
Potemjegowzrokjąłponowniebłądzićpopokoju,
zatrzymującsięnakażdymprzedmiocie,jakbywcelu
dokonaniaostatecznegoinwentarza.
Spoczywaonkolejnonamuzykuzesztucznegobrązu
grającymnateorbie,najakimśniewielkimimglistym
AdriaenieBrouwerze[9],nasztychuzatrzygrosze
przedstawiającymjakąślampęnocnąinabardzocennej