Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
byćgdzieśtam,bowewsiniewidziałam.Jakpensjonat,
topewnie...Czekaj,przecieżLalanauczyłamnie
smartfona!Internetnampokaże,corobić.Aha,wiem,
żewłaścicielnazywasięMichotek,apensjonat
„Olszynka”.Trafimy.Żebytylkobyłymiejsca.
Módlsięoto,bojeśliniebędzie,tocięzabijęipójdę
siedziećmruknęłazłowrogoMalwinairuszyładodrzwi.
Spadamystąd!Już!ponagliła,kiedyprzyjaciółkasię
zawahała.Nawetniepróbujsiętłumaczyć.„Wdowa
ponieboszczyku”popadniewprzygnębienie,atyodrazu
zmiękniesz!Znamcię!Potembędzieszsiękajać!Teraz
chodź!Szybko!
Obiepośpiesznieprzemknęłyprzezsieńipognałyprzez
ogródekdozbawczegosamochodu.KiedyJózefinawróciła
dopokoju,dzierżącwdłoniachdwakubkiherbaty,
pogościachniebyłośladu,nipopiołu.Postawiłakubki
nastoleipodeszładooknapewna,żeobiepanieposzły
poswojebagaże,alesamochódteżzniknął.
Józefinawestchnęłazżalem,upiłazkubkałykherbaty,
poczymwyjęłazszafykolejarskimundurpomężu,
położyłagozczułościąnawersalceiprzysiadłaobok.
Widzisz,jaktosięnaświecieporobiło,Anastazy?
Pogładziłapieszczotliwiemundur.Wszyscymają
wymagania,wszyscygdzieśsięśpieszą.Niktnie
maczasu,żebydrugiegoposłuchać...Atoprzecieżtak
niewiele...
Zobacz!Tochybatu!Elizawskazałapalcemszeroką
bramęprowadzącąnasporychrozmiarówpodjazd.
Wisiałananiejbłękitnatabliczka,naktórejbiałymi
literamiwypisanonazwę:PENSJONATOLSZYNKA.
Malwinaprzerwałaemocjonalnątyradęnatemat