Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Nodobra,atamten?
Palecprzezchwilęwalczyzgrawitacją,poczymzatrzymujesię,
wskazującstojącegotyłemszczupłegofaceta.Patrzępytająconaswoją
przyjaciółkę.
–Mafajnytyłek–stwierdzazminąodkrywcy.Wtedygośćsię
odwraca.Chybająusłyszał.
–Niepodobamisię–mówiędoniej.–Jegotwarzjesttaka…
chytra.
–Jakułasicy?
–Tak,Amy.Dokładniejakułasicy.
Wtejchwilizauważam,żeŁasicazbliżasiędonaszegostolika.
Ruszanapolowanie.Zupełnienieświadomy,cogoczeka.Imbliżejsię
znajduje,tymmocniejutwierdzamsięwprzekonaniu,żewygląda
podejrzanie.Wiem,wiem.Niewolnooceniaćludzipopozorach.Kto
topowiedział?Napewnoktoś,ktoniemiałbratagliniarza.Mójnie
tylkopokazałmi,jakzadaćcelnycioswjądra,aleteżzawsze
przestrzegamnie,abymufałaintuicji,jeślichodziopodejrzanych
typów.WłaśniedotychostatnichzaliczyłamŁasicę.Podchodzidonas
irzucaAmyuśmiechmówiący:„Hej,maleńka,jestempewien,
żebędzieszdziśpodemnąstękałazrozkoszy”.Yhym,jasne.
–Miłepanie–odzywasięŁasica,nieprzestającsięuśmiechać.
–Możepostawięwamdrinka?
–Jużmamy.–Rękąwykonujęgest,prezentującnaszeszklanki,
dopołowypełnekolorowychdrinków.Jakończętrzecią,Amy
zabroniłamdopićpiątą.Chyba.
–Nocjeszczemłoda!–Łasicanierezygnujeisadzaswojechytre
dupskoobokmojejprzyjaciółki.Widzę,żeonazastanawiasięchwilę,
naktóregoznichpatrzeć.Odsuwamdrinkapozazasięgjejręki.
–Jesteśbardzomiły–mówię,dającmuszansęnapokojowe
zakończeniedziałań–alemamytutajbabskiwieczóriniejesteśmy