Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pierwszeoznakiwystąpiływcześniej.Uniegoproces
przebiegałstopniowo.(Mojedolegliwościpojawiłysię
całkiemniedawno).Powiedzianomi,żemamyszczęście,
choćwcalenatoniewygląda.WumyśleJohnanajpierw
powolizamazywałysięrogitablicy,potemkrawędzie,
potemkrawędziekrawędzi,powstałokółko,którecoraz
bardziejsięzmniejszałoiwkońcuzapadłosię
dośrodka.Pozostałyjedynieniewyraźneślady
tuiówdzie,wmiejscach,gdziegąbkaniewykonała
swojegozadaniawpełni,resztkiwspomnień,które
słyszęnaokrągło.CopewienczasJohnuprzytamnia
sobie,żeniepamięta,cosiędziałoprzezznacznączęść
naszegowspólnegożycia,aleostatniozdarzasię
tocorazrzadziej.Gdyodczasudoczasuwpadawzłość,
niemogącsobieczegośprzypomnieć,sprawia
mitoradość,booznacza,żeonwciążjestpotejstronie,
razemzemną.Alenajczęściejgoniema.Wporządku.
Tojaprzechowujęwspomnienia.
*
Johnprzesypianocezaskakującodobrze,natomiast
japrawiewogóleniemogęzmrużyćoka.Dopóźna
czytamalbooglądamjakiśdurnytalkshownanaszym
telewizorkuzwbudowanymakumulatorem.
Towarzystwadotrzymujemijedynieperuka
nastyropianowejgłowie.Siedzimywedwie
wniebieskiejpoświacie,słuchającJayaLeno
zagłuszanegochrapaniemJohna.Nieszkodzi.
Zazwyczajjestmiwszystkojedno,boitakzapadam
wdrzemkęnajwyżejnaparęgodzin.Senjestteraz
luksusem,naktóryrzadkomogęsobiepozwolić.