Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Przedstawieniesięzaczyna
Zaczęłosiębardzocieleśnie.Odprzyspieszonegopulsu,spoconych
dłoni,suchościwustach.Siedzęwjedwabiu,zamszu,wdrobnych
kłującychwłoskach,natakimjakbyfotelu,ściskamniewżołądku.
Jakaśszatnia,garderoba,typowelustro,wiecie,takiezżarówkami
dookoła;żartuję,naszczęścieniemażarówek;wszystko,tylkonie
światło.Siedzęprawiepociemku.Kurczęsięwpachnącymnowością
garniturze,wnakrochmalonychtkaninach,wewłasnejskórze,
wyszorowanejdoczerwoności,wśmierdzącychszamponemwłosach,
wobciętychpaznokciach,staranniewyłuskanychzeskórek,które
ciągleodrastają.Dlaczegociałociągleczymśporasta?Wciążtrzeba
ocośdbać,oszalećmożna,ciąglecośkarmić,usypiać,czyścić,
pielęgnować,Jezu.Ciałojestjakmałedziecko.Strasznie
niesamodzielne.Trzyminutydwadzieściapięćsekund,zarazsię
zacznie.Jużsłychaćczołówkę,jużklaszczą.Toobrzydliwe.Mieliście
kiedyśtremę?Podobnopomagagłębokieoddychanie.Oddycham
głęboko,alepochwilimójmózgjestnapompowanykrwiądotego
stopnia,żeprawiemdleję.Przedmoimioczamizaczynająpękać
czarno-białeziarna,śnieżyjakwstarymtelewizorzewiecie,jak
tojest?Szarość,którasięroimiędzyprogramami,jakbyciało
przeskoczyłonaniezestrojonykanał;topewniecośwnerwach,błędna
droga,trzask,czujęwnosieelektrycznysmród,iskrywmózgu,
ciemność,zdrewniaładolnawarga,potemcałalewapołowatwarzy,
przeszłonarękę,brzuch,opuszkipalcówzaczęłyfosforyzować.Też
toczujecie?Rozumieciemnie?
Jeszczedlapewnościnosmówimakijażystka,którawłaśnie
wynurzyłasięzchmaryplamekprzedoczami,włączyłaświatło.Pod
sufitemzabrzęczałajarzeniówka,chlusnęłoświatłem;makijażystka