Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przezniązadań,średniookołostozłotychmiesięcznie,
tyle,żebardzonieregularnie.Wzeszłymrokuwgrudniu
niedostałanic.Naświętaniemiałajużnicdojedzenia
ispędziłajewłóżku,czytającpokoleikryminałyAgaty
Christie.Miałazdobrychczasówkolekcjęponad
osiemdziesięciupowieścitejautorki.Potem
nieoczekiwaniejejblogzacząłprzynosićdochody.Gdy
liczbaodwiedzającychstronęprzekroczyłatysiąc,zaczęły
przychodzićprzekazynapoczątkunakilkadziesiąt,
apotemkilkasetzłotychzareklamyumieszczanenajej
stronie.Zwyciężyłachorobę,zwyciężyłanędzęimyślała,
żeterazjużtylkomożebyćlepiej.
Tymczasemsiódmegolistopadawieczoremzapukała
dojejdrzwipolicja.Spałajuż.Poprosiłapolicjantów,aby
poczekali,sięubierze.Posłuchali.Wpuściłaich
dośrodkaiusłyszała,żekilkanaściegodzinwcześniej
Robertmiałwypadekizginąłnamiejscu.Niechciała,nie
potrafiłaimuwierzyć.Zostawilijejdane,powiedzieligdzie
zadzwonić,zkimsięskontaktować,apotemsamotnie
musiałapogodzićsięzfaktem,żezawszemożebyć
gorzej.
***
WGadziejowicachMarakazałataksówkarzowipojechać
podadresuzyskanyunotariusza.Wysokieogrodzenie
izamkniętafurtkaniepozwoliłyzbliżyćsięjejdociemnej
piętrowejwillizlicznymidobudówkami.Byłojużciemno,
jaktowlistopadzie,choćgodzinęlatemuznawano
zapopołudnie.Wżadnymoknieniepaliłosięświatło.