Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
listopada.Jegozięć,RobertBłonicz,panisyn,anijego
żona,HelenaBłonicz,niezostawilitestamentu.Nie
majednakwątpliwości,żejedynymspadkobiercąjestich
jedynysyn,MarcinBłonicz.Powypadku,jakimiałmiejsce
siódmegolistopada,MarcinBłoniczpozapaniąnie
mażadnychkrewnych.PozostałeprzyżyciuJustyna
RawskaiTeresaRawskasą,toznaczybyłyzaledwie
spowinowaconezrodzinąHelenyRawskiej.
Mariarzuciłapytającespojrzenienamecenasa.
Pierwszyrazsłyszałaotychosobach.
Topierwszaidrugażonastryjapanisynowej.Stryj
zmarłtrzylatatemuiwcześniejzdążyłrozwieśćsię
zTeresą.Mówiętotylkodlatego,żebywyjaśnić,dlaczego
osobyteniebranepoduwagęjakospadkobiercy
rodzinyRawskich.
Aja?PrzecieżjazRawskiminiemamnic
wspólnego.
JakobabciamałoletniegoMarcinaBłoniczajestpani
zobowiązanadoprzejęciaopiekinadwnukiem.
Jagonigdynaoczyniewidziałam!
Kozłowskizaskoczonypodniósłgłowęznadpapierów
ispojrzałwoczyMary.Zmieszałasię.Niebyławstanie
wkilkusłowachwyjaśnićswoichstosunkówzsynem
przed,apotempojegoślubie,opisaćswojejsamotnej
walkizchorobą,odcięciasięodsyna.Potemprzyszła
jegonagłaśmierćiwczorajszypodwójnypogrzeb.Aona
wogóleniepomyślałaoMarcinku.Aprzecieżtrzylata
temudostałapełeneuforiitelegram,żeurodziłmusię
synekiżedadząmunaimięMarcin.Byłotonadzień
przedrozpoczęciemchemioterapii.Nieodpowiedziała