Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przezto,cokiedyśbyłofurtką,iwejśćdośrodkatego,comajeszcze
środek,atoznaczy,żetakżebrzegiikąty,comaciemność,choćstoi
wjasności,cowsobieniemanic,azasobądrzewazmartwymi
owocamiiczerwoną,nagąbryłęinnychścian;wejśćdownętrzatego,
copachniezimnymkamieniem,zgniłymsianem,kaloszami
zostawionyminazimęwpiwnicy,grzybamisczerniałymi
odwieczornejrosy,moczem,codawnowyparowałi,ledwie
uchwytnie,skórkąpieczonychziemniaków.
Obejrzałsię,jakbydecyzjamiałazależećodtego,cozobaczy
zasobą,wzruszyłramionamiipobiegł,podskakującikręcącobiema
rękamimłynka.Żebyten,ktonaniegoterazpatrzy,wiedział,żeon,
Muszka,robicochce.Alezarazprzestałbiec,boprzestraszyłsię,
żezapomnianybólwobtartymbiodrzechcesięzemścić
zatolekceważenie.Ajeszczebardziejzmroziłagomyśl,żejeśliktoś
miałbynaniegoterazpatrzeć,toprzecieżon,tamten,copatrzy,
iMuszka,bylibytuzupełniesami.Zatrzymałsięi,żebyniezdradzać
siępłochliwymspojrzeniemrzucanymwobiestronydrogi,odsunął
spodenki,sprawdzając,czyliśćbabkizostałnaswoimmiejscu.Nie
byłogo,musiałwysunąćsięnogawkąprzytychkilkugwałtownych
ruchach.Muszkadmuchnąłwstronęobolałegobiodra,aledmuchnięcie
niedoleciałodocelu.Dmuchnąłmocniej,natężajączcałychsił
policzki.Tymrazemwydałomusię,żepoczułnaskórzełagodzące
muśnięcie.Wyprostowałsięiruszyłprzedsiebierównymi,
odmierzonymikrokami.Szedłrozglądającsię.Najpierwostrożnie,ale
potem,odnajdującwkrzakachidrzewachto,cozawsze,rozglądałsię
corazśmielej,jakbychciałsprowokowaćcoś,cotakzłośliwienie
istnieje,awywołujeciarkinaplecach.
Prędkojednakzapomniał,dlaczegogapisięwokółizająłsię
dziuramiwasfalcie.Byłoichdość,abyjecokilkakroków
przydeptywać.Nietyle,byponichskakać,jakpszczoła,zkwiatka
nakwiatek,narysunkowymfilmie,alewystarczająco,bydrogastała
sięciekawsza.Szedłterazzygzakiem,specjalnieprzechylającsię
nabokidlapodkreśleniałuków.Znówczułtomiłeożywienie,
towarzyszącemuzawsze,ilekroćtamszedł.Właściwieniebyłomiłe,
zmuszałogo.Żebyodsuwałtalerzipytał,czymożewstaćodstołuisię