Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pobawićwogrodzie,awogrodziekazałomumówić,żechcedolasu,
apotem,gdydostawałopozwolenie(odniejlubodSurmaczowej),
zaczynałownimrosnąć,rozpychaćsię,łaskotać,potemuciskać
żołądek,przedsamymcelempuchłotak,żeczasemniemógł
chwycićtchu,jakpoćwiczeniachciężarkami,któremiałwsuniętepod
szafęwswoimpokoju,wmieście.
Dopieropóźniej,gdykucałmiędzymurami,wśródresztekliści
izapachów,uczucietouspokajałosię,kołysałownimlekko,tak,
żewcaleniemusiałzamykaćoczu,abyczućbłogośćiciekawość,taką,
jaknachwilęprzedsnem.
Przyłożyłzegarekdoucha,bysprawdzić,czyprzyupadkunicsię
niestało.Wiedział,żezegarkiteraznietykają.Nietak,jak
tekiedyś.Aleczęstoniemógłsiępowstrzymać.Iczasamisłyszał
głośnoten,ledwiewyczuwalny,miarowychrobotukrytego
mechanizmu.Terazteż.Drgającarytmiczniezłotawskazówka
sekundnikapotwierdziłato,cousłyszał.
Drogaprzeszławkociełby.Byłoichzbytwiele,żebywybierać
którekolwiekdostawianiananichkroków.Obawiałsięzresztą,
żesandały,zwłaszczaprawy,poluźnionyprzyupadku,mogąsię
poślizgnąćnagładkiejnierównościkamieni.Pomyślał,żenamiejscu
ściągniepaskimocniej.Niemyślał,cotamzrobipozatym.Nigdy
zresztąnierobiłtamnicszczególnego.Zazwyczajzapalałzapałki;
sprawdzał,czyogieńzajmieźdźbłosłomy,strzępekpapy,rulonik
kory.Kiedyśpróbowałpodpalićpająka,alegdypająk,zamiast
uciekać,stężałczujnie,Muszkarzuciłzapałkęwtrawę.Prawdziwego
ogniskanierozpalał.Nieumiałiniechciał.Niechciałsiębawić.
Ogniskotobyłazabawa.Tusięnieprzychodziłodlazabawy.
Szedłbrzegiemleszczynowegozagajnika,pozwalającsiętrącać
gałęziom.Kiedyśojcieckupiłmuorzechywczekoladzie.Wiele
miesięcypóźniejprzypomniałojcuotym,bezjasnegocelu,nie
przepadałzasłodyczami;patrzyliakuratnajakąśreklamętelewizyjną,
przezekranbiegławiewiórka.Ojciecspojrzałnaniegowmilczeniu,
jakbyMuszkazrobiłcośzaskakującego,albonieprzyzwoitego.
Nieprzyzwoitebyłoto,corobiłMuszka,kiedynikttegoponimnie
oczekiwał.Wiem,wiem,odpowiedziałMuszka,choćnicniewiedział,