Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NapistolecienieznalezionoodciskówpalcówSławomira
ŁuczyńskiegozripostowałanatychmiastMarlenazzadowoleniem.
Tylkopanidodałacorazbardziejusatysfakcjonowana.
Bokazałmitrzymaćbrońikierowałmojąrękądotegostopnia,
żewylotlufyzostawiłodciśniętyśladnajegoskroniwydukała
najednymoddechu.
Zaraznampaniwmówi,żetoonajestofiarą,anieleżącypod
respiratoremwszpitalunaintensywnejterapiiznakomityemerytowany
policjant?podkreśliłazudawanątroskąwgłosie.NaBoga!
Złożyłaręcejakdomodlitwy.Skończmyfarsę.Dlamnie
dowodyjednoznacznieprzemawiajązapaniwiną,bezżadnych
wątpliwości.Możenależałopomyślećorozwodzie,anieodrazu
ozabójstwie?
Nicpaniniewie.Martaskuliłasięwsobiejeszczebardziej.
Iconajważniejsze,wogólenicmnietonieobchodzi!
Podniosłapalecwskazujący,jednoznaczniewyrażającniechęć
dopoznaniaargumentów.Pozatym,zcałymszacunkiem,ale
usłyszęwyłączniepanisłowa.Dorzucaniaoszczerstwludzie
pierwsi,szczególniewówczas,gdydrugastronanie
majakichkolwiekmożliwościdoobrony.Dośćjuż!Powstrzymała
wporęSylwestra,któryjużotwierałusta,bycośpowiedzieć.Pana
obowiązkiemjestmilczeć.Proszęotymniezapominać.Azpanią…
Popatrzyłanapodejrzanąjaknaswojązdobycz.Definitywnie
skończyłam.Powinnapaniznaleźćdobregoadwokata,naprawdę
dobrego!Pokiwałaprzytymgłową.Iprzyznam,choćrzadko
torobię,jużmuwspółczuję,więcmożelepiejpoprosićoobrońcę
zurzędu,niżmarnowaćpieniądzenazgórywydanywyrok„winna”.
Niemapaniprawa!Martanaglesięożywiła.Niemapani
prawapowtórzyładobitniemnieosądzać!Nicpaniomnienie
wie.
Najśmieszniejszejestto,żewcaleniemuszę.Niezdołała
ukryćwgłosieznacznejdawkiironiiisarkazmu.
Ciekawe,jakpaniżyłabypodwiecznąpresjązadowolenia
iniezadowoleniamęża!Ciekawe,jakpaniznosiłabycodzienne
poniżenia,wyzwiskai…Zaczerpnęłagłębokopowietrze,poczym
zawstydzonaspuściłaoczy.Biciedodałaszeptemalewtaki
sposób,byniktprzypadkiemniezobaczyłsiniaków…
Oględzinypaniciałanatoniewskazują.Aninaświeże,ani
nazabliźnionerany,więcproszęprzestaćztymwymyślonymnaprędce
zbytecznymdramatyzmem.Marlenaprzewróciłaoczami.