Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naparkiecie,ajazwolniłamtempoizaczęłamdelikatnieporuszać
biodrami.Mojeręceopadałyswobodnieprzytułowiu,głowalekko
kołysałasięnaboki.Kilkawcześniejszychutworówbyłonaprawdę
szybkich,więctenhouse’owy,delikatny,azarazemmagicznynumer
pomógłmiuspokoićtętno.Zamknęłamoczyicałkowicieoddałamsię
muzyce.Naglepoczułam,jakktośdołączadomniewtańcu.Zapewne
mężczyzna,bobyłamodtejosobyniższaidrobniejsza.Postanowiłam
daćsięponieśćemocjominieotwierałamoczu.Dopieropochwili
otuliłmniezniewalającyzapachperfumzmieszanyzelektryzującą
aurą.Terazjużmiałampewnośćzamoimiplecamibyłmężczyzna.
Jegozapachmniehipnotyzował.Chciałamsięodwrócićtwarząwjego
stronę,onjednakmniepowstrzymał.Delikatniesunąłpalcami
pomojejręce.Odnadgarstkaprzesuwałsięzmysłowokuramieniu.
Namojejskórzemomentalniepojawiłasięgęsiaskórka.
Tobyłoniesamowiciezmysłowe,takcholerniepodniecające
doznanie,jakbyśmynaglezostaliwklubiezupełniesami.Jegodotyk
mnieparaliżował,ajacałkowiciemusiępoddałam.Tapiosenkajuż
samawsobiejestniecouwodzicielska,awpołączeniuztajemniczym
nieznajomymsprawiła,żezakręciłomisięwgłowie.Nagleonchwycił
mniepewniezabiodraizakołysałnimi.Jegodłoniebyłysilne,
auściskpewny.Mojeciałopoczułopragnienie.Chybazadużo
wypiłam,botenfacetrozbudziłwemniejakieśgłębokoukryteżądze.
Zaczęłamzmysłowoporuszaćgłowąnaboki,amojewłosydelikatnie
muskałymojeplecyizapewnejegotwarz.
Wybrzmiewałostatnirefrenpiosenkiinieznajomymniepuścił.
Chciałamgozobaczyć,odwróciłamsię,alejużgoniebyło!Zginął
wtłumie.Cholera!Cojawyprawiam?!Wsekundęmójmózgsię
otrzeźwiłidotarłodomnie,cosięwłaśniewydarzyło.Przedchwilą
pragnęłamobcegomężczyzny.Totalniemiodbiło,mojeciałobyło
podnieconedogranic,itoniezasprawąmojegoprzyszłegomęża.