Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁDRUGI
GwynElliswyglądałatak,jakbyjejduszątargały
najpotworniejszedemony,amimotowyprostowałasię,
zamrugałaenergicznie,żebypowstrzymaćłzy,poczym
spojrzałananiegoodważnie.
–Chcęstądwyjść–oznajmiładobitnie.
Jejzachrypniętygłospodziałałnaniegopobudzająco.
Takielisicewiedziały,jakwykorzystaćseksapil
wkonfrontacjizmężczyzną,dlategoteżspodziewałsię,
żeGwynbędziepróbowałagoomotać.Niebyłjednak
przygotowanynawalecznąpostawę.Takczyinaczej,
musiałsięmiećnabaczności.Wkońcuistniało
prawdopodobieństwo,żetakobietapodjęłapróbę
oszukaniabankuicałkowicielegalnejorganizacjinon-
profit,abywyprowadzićgrubemilionyeuro.
–Najpierwporozmawiamy–odparł,chociażnadalnie
miałpojęcia,dlaczegopostanowiłprzeprowadzić
toprzesłuchanieosobiście.Zwyklezlecałpodobne
zadaniaswoimpodwładnym.
–Niemamwieledopowiedzenia.Tokoniec
–syknęła.
Jejwrogośćgozastanowiła.OscarFabriziowygłosił
całemnóstwookrągłychzdańmającychzałagodzić
sytuację,zanimdorozmowywłączyłsięPaoloprzez
zestawgłośnomówiący.Wtedydotarłodoniego,żejest
nacelowniku.Poprosiłoprawnika,ajegoczołozrosił
pot,kiedyVitopoleciłsprawdzićjegofirmowy
komputeritelefon.Tajnedochodzeniewtejsprawie
toczyłosięjużodpewnegoczasu.Vitopodejrzewał,