Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ludzi.Imożemusięudać.
Atmosferanaglesięzmieniła.TwarzAililazbledłatak,
żestałasięprześwitująca.Fionezrozumiała,żewstałojuż
słońce.
Szukajwiedzywyszeptałduchnapożegnanie.
Przywróćmiżycie,spraw,byjużnicniemogłonas
rozdzielić.
Zbliżyłustadojejust.Pocałunek,jakinanichzłożył,
przypominałosadzaniesięszronu.Lodowatapajęczyna
pokryłatwarzkrólowej,amimotowjejsercuzagościło
ciepło,płomieńzostałpodsycony.Przymknęłaoczy,agdy
jeotworzyła,Aililajużniebyło.
Toniebyłsen
powtarzałasobie,wspinającsię
kuwyższymczęściompałacu.Niemogłazapomnieć
otajemniczymdoświadczeniu,pomimowszystkich
naglącychspraw.Czekałospotkanie
zprzedstawicielamirodów,naktórymmielizdecydować,
kiedyogłosićtożsamośćnowejwładczyni.Owiele
bardziejodreakcjiświatamartwiłoto,copowiejej
rodzina.Myśleli,żeumarła,cowpewnymsensiebyło
prawdą.PowrótdawnejFione`ylMaasbyłprzecież
niemożliwy…Alenadobrąsprawęprzeżyła
iutrzymywanieichwszystkichwniewiedzywydawałosię
okrutne.
Wstąpiłanakryształoweschody,ciągnącesię
odpodziemiDomuPrzodkówkusamejgórze,
zwieńczonejkoronąświętegoDrzewa.Znaprzeciwka
schodziłaponichmruczącapodnosempostać,jedna
ztirnańskichwieszczek.Traktowanojetuzszacunkiem
równymniemalwładczyniwszystkiepochodziłyzrodu
Alarai,tegosamego,coVanth.
Wieszczkaniepozdrowiłakrólowej.Jejwyblakłeoczy
byłyzamkniętenaświatdoczesny.Zdawałosię,żeminie