Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
prostytutki.Ztegopowoduzacząłobmyślaćplan
zaskarbieniasobiewzględówprzystojnegonieznajomego
natakzwanegozagubionegodzieciaka.Tylkożekiedy
wkońcuKonradotworzyłoczyijegouważnespojrzenie
skupiłosięnatwarzyMoskala,wielesięwyjaśniło
Gronczewskibyłwszystkim,alenapewnonieokreślał
sięjakohetero.NoiAntekmiałwięcejszczęścianiż
rozumu.
Odtegomomenturozpoczęłasięjegostandardowa
grazawszelkącenęstarałsięstaćniezbędnym,
cowszpitalnychwarunkachokazałosięniezwyklełatwe.
Napewnołatwiejszeodtychwszystkichmomentów,
kiedymusiałzjednywaćsobiestarych,bogatychfrajerów,
żebyjużzawszechcielikorzystaćtylkozjegousług.
OpiekowałsięwięcKonrademnatyle,nailepozwalał
mupersonel.Próbowałwyciągnąćodniegojaknajwięcej
informacji,mimożetenokazałsiębyćdlaniegonielada
przeciwnikiem.NoiopowiadałGronczewskiemuosobie,
zwierzającsięztychsekretów,któreprzypuszczał,
żemogązainteresowaćkogośtakiegojakon.Niekłamał.
Anteknigdyniekłamał.Przynajmniejnieludzi,których
szanował.Niemusiał,bożycieobdarowało
godoświadczeniami,którenormalnieprzypadłybytrzem
osobom.
Nadalniewiedział,czyzyskałchociażtrochęzaufania
tegoosobliwegomężczyzny.Cośjednaknapewnoudało
musięugrać,boKonradpomiędzymruknięciami
iodbitymipytaniamiczasamiopowiadałmutakże
osobie.WtensposóbMoskaldowiedziałsię,
żeGronczewskijestwłaścicielemnocnegoklubuonazwie