Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyrokśmiercichoćwówczaszezrozumiałychwzględów
niktniechciałtegoprzyjąćdowiadomości.Przekradłem
siętam,bysiępożegnać,ipewniejedyniezewzględu
nato,żebyłemdzieckiem,wartownicypozwalali
miprzechodzićprzezbariery.Nieustannieproszonomnie
ojakieśprzysługi.Ktośmiałdowysłaniawpośpiechu
napisanelisty,ktoinnychciałzamienićbanknoty
namonety.Cosobiepotymobiecywano,niewiem.
Przejęty,zakażdymrazembiegłemszukaćmiejsca,gdzie
dałobysiętozrobić.Właścicielesklepówisprzedawcy
widzieliżółtągwiazdęidawalimimonety,októre
prosiłem.Oddawałemjewłaścicielom,acipieczołowicie
jechowali.
Wszyscyciludzie,wyrwanizeswegooswojonego
świata,siedzielitulubleżeli,przerażenilosem,októrym
pewnieniemieliodwagirozmyślać.Nie,tozpewnością
niebyłbrakodwagi,araczejpoczuciecałkowitej
daremnościwszelkichspekulacjiotym,conieuchronne.
Słyszeliśmywprawdzieoznajomych,którzypopełnili
zawczasusamobójstwo,jaknaprzykładdrGottschalk,
lekarkamatki.Czyniebyłatojednakprzedwczesna
kapitulacja?
GdzieśwtejwielkiejhalibyłateżciociaFanny.
Straciłemzoczu.Nadalczułemduszącyból
pożegnania.
Wkońcunadeszłatachwilaiwszyscyzgromadzeni
mieliwciągukilkuminutwyruszyćwdrogę.Znalazłem
sięwpobliżuFräuleinWolffinatychmiastchwyciłemjej
bagaż,któregociężarznacznieprzekroczyłlimit
30kilogramów.Zawszelkącenęchciałembyćznimi
wszystkimitakdługo,jaktotylkomożliwe.Chciałembyć
pomocny.Tylkożeterazopuściłbymhalęostatecznie.
Jeszczeniepojmowałemniebezpieczeństwa,naktóresię
narażałem.Wjednejchwiliwartownicyprzestalibyć
neutralniipoprawni,zaczęłysięwrzaskiikomendy.Nagle
pojawiłasięcałakompaniamundurowych.Rejestrowanie
irozdzielaniewywożonychdobiegłokońca,ajajuż
oddawnapowinienembyćnazewnątrz.Zamiasttego
dźwigałempakunkiFräuleinWolff,kiedytłumzacząłsię