Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
SZKOŁA
Wwielumoichwspomnieniachpowracajądrobne,
pozorniebłahezdarzenia.Ichwpływnamniebyłjednak
zpewnościąogromny,ponieważpierwszedoświadczenia
dladzieckaszczególnieważne.Pierwszeprzerażenie,
pierwszekontaktyzinnymi,pierwszykoncertdomowy,
pierwszewyjściedozoo,przedszkola,galeriiitym
podobne.
BabciaJennypomagałamatce.Nietylkodbała
oporządek,pedantycznieścielącłóżkaktóre
jazachwilęitakrozbebeszałemaleteżdeklamowała
zpamięciwierszeiballady,aniektóreznichśpiewała
nawetswymłamiącymsięgłosem.
Babciabyławszechstronniewykształconąkobietą
ozadziwiającejpamięci,atakżedobrą,obdarzoną
słuchemabsolutnympianistką.Zachęcałamnie
doimprowizowanianawydającymmiękkiedźwięki
fortepianiemarkiBlüthneripobudzałamojąwyobraźnię
opowiadaniami.Owielezakrótko,niestety.Pewnego
dniausłyszeliśmyrumorwkorytarzutobabciaupadła.
Zezłamaniemszyjkikościudowejtrafiładoszpitala,
apóźniejdodomustarców,wktórymprzeżyłajeszcze
kilkalat.Odwiedzaliśmyodczasudoczasu.Zawsze
leżaławłóżku,dawałanamdrobneupominkiicoś
recytowała.Zwizytynawizytębyłajednakcoraz
szczuplejsza,bledsza,cichsza,któregośdnianadszedł
koniec.Tobyłomojepierwszespotkaneześmiercią,
któregłębokomnieporuszyłoiprzeraziło.
TakżeodwiedzinyuciotkiRebekkizapisałysiężywo
wmejpamięci.Bäckchen,jakczulenazywano,miała
białe,potarganewłosyinosiłabroszęzwizerunkiem
kobiecejgłowy.Otaczałyksiążki,obrazy,staromodne