Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Iwciągnąłemcięwte…szukałsłowazaświatyzrobiłpauzę.
Dzięki,żejesteś.
Robinszczeknął.
Dobra,dobra.OK.Zaczynamsięrozklejać,kurwa…
westchnął.Nieżyję,żyjąc.Niewiem,iletakwytrzymam.OK,
pierdolę.Itobezkroplialkoholu.Chceszkiełbaskę?
Zmianatematuwywołałaożywienieumaltańczyka.Szczeknął
radośnie,apóźniejtowarzyszyłopiekunowi.Poszlipopatyki
ikiełbaski.Późniejsiedzieliprzyognisku,przygotowująckolację
izjadajączesmakiem.Aleniemówilijużdużo.Magiatańczących
płomienipochłonęłaichmyśli.