Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
7
Zaczepiłago,kiedywysiadałzautaprzedsklepemUZosi.Akurat
wychodziłazzakupami.Ładnakobieta.Zauważyłjużwcześniej.
Przezteprawiepółroku,jaktumieszkał,zapamiętałwieletwarzy
zwioski.
Brunetka.Bardzokobieca.Alepodjejponętnymikształtamiczuł
siłę.Pięknatwarzwojowniczkizciemnymioczami.Niekażdemu
możetakiekobietysiępodobały,aleGralowiwpadławoko.Kiedy
pierwszyrazzobaczył,pomyślał,żetakawstyluXeny.
Zadzieciakaniemiałjeszczeawersjidotelewizji,więczapamiętał
wojownicząksiężniczkęitakmusięskojarzyłatakobieta.
Wiem,żetoty.
Słucham?zaskoczyłagoinaprawdęniewiedział,ocojej
chodzi.
Bylisaminamałymparkinguwyznaczonymnachodniku,aleitak
mówiłaściszonymgłosem,jakbyjeszczedodatkowochciałasię
upewnić,żeniktichnieusłyszy.
TyjesteśtymNocnymSprawiedliwym.
Niewiem,oczymmówiszodwróciłsięodniej,żebynie
widziałazmieszanianajegotwarzy.Udawał,żeszukaczegoś
wsamochodzie.
Jaciętaknazywam,aleróżnieludziemówią.Cień.Mroczny
Janosik.Mściciel…czekałanajegoreakcję.Afaceciinaczejcię
nazywają.Przynajmniejci,którychpobiłeś.Iichkumple.Boporządne
chłopyteżwtejokolicyioniwiedzą,żesprawiedliwościstałosię
zadość.
ZkimśmniepanimyliGralchciałominąćkobietę,ale
chwyciłagonadspodziewaniemocnozaramię.
Myślałeś,żeniktsięniedomyśli?
Westchnąłgłęboko.Nicniepowiedział,tylkozacząłsięjej
przyglądaćbadawczymwzrokiem.Onateżgoobserwowała.Ale
zkamiennejtwarzyGraleckiegoniedałosięwyczytaćani
zaprzeczenia,anipotwierdzeniatego,coinsynuowała.
Niejesteśmytacygłupi,jaksięmówiowieśniakach.Znamy
siętutajwszyscy.Tylkoktośobcymożerobićtakierzeczy.Ludzie
gadają.Cosobiemyślałeś?
Zakląłwduchu.Miałarację.
Niktniemapewności.Alemałojestobcychwokolicy
wierciłagointensywnymspojrzeniem.Swójbysięnieupilnował.
Swojemunawetbynictakiegodogłowyniestrzeliło.