Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zaczynadoniegomówićperpan,jegospojrzenieigłos
takie,żeniemożezwracaćsiędoniegopoimieniu.
Miałpanniebieskisweterpowtarzaiuśmiechasię
zbiałympasemwpoprzek…znałpanmojegoojca,mana
imięAnton,AntonBelak…napewnopanpamięta…kiedyś
jeździliśmyrazemnanartach,przewróciłamsięipanpomógł
miwstać,całaprzemokłam…bośniegbyłmokry.
Wszystkotomówijednymtchemipatrzynaniegowy-
czekująco.
Oficerowicośzaczynaświtaćnadźwięknazwiskaojca
dziewczyny,aleniechcesobieprzypomnieć,oczymmówi
młodakobieta,wtedyfaktyczniezwracalisiędoniegoLu-
dek,teraznatomiastjestLudwigiem,zresztązawszebyłLu-
dwigiem,tylkokiedyśnazywanogoLudkiemcozagłupie
słoweńskiezniekształcenieporządnegoimienia.
Patrzynaniąinaglewybuchaśmiechem.
Naprawdękiedyśjeździliśmynanartach,tak,pamiętam.
Ajasięprzewróciłam.
Przewróciłasiępaniwzaspę?
Pomógłmipanwstać.Byłamcałamokra,zgubiłam
kijek.
Kijek?
Kijekodnart,szukaliśmygowśniegu.
Ludwigspoglądanazegarek.
Aojciec?pyta.Couniego?
Nieczekanaodpowiedź,spieszysię,maodpowiedzialną
pracęwtymmieście,niezwykleodpowiedzialną,niemoże
wnieskończonośćstaćnaulicyirozmawiaćzdziewczy-
ną,którejkiedyśpodobnopomógłwygrzebaćsięześnie-
gu,prawdopodobnieznalazłteżjejkijek,patrzynazegarek
imówi,żemusiiśćdopracy.Alewtejsamejchwiliprzelatuje
muprzezgłowęmyśl,żedziewczynajestjużkobietąiwłaści-
wieniemiałbynicprzeciwkotemu,żebyjeszczerazpodnieść
zmokregośniegu.
Możepopracymoglibyśmyrazemwypićherbatę,wka-
wiarni...mówinagleSonjaiczuje,żesięczerwieni.
10